Rosja to jest kraj, który wymaga szczególnej uwagi. Inne kraje możemy sobie odpuścić: myśleć mamy i troszczyć się tylko i wyłącznie o samopoczucie Rosji. Rosji wolno więcej, bo Rosja jest wielka. Tak rozumując, takie Nauru czy Andora, w ogóle nie powinny zwracać naszej uwagi, i rzeczywiście - nie zwracają. Rosja może się obrażać, może strzelać fochy (żeby tylko fochy?!), i Rosja może obrażać i nie wybaczać fochów innym. Jej prawo, z którego skwapliwie korzysta. O Rosję trzeba zabiegać, latać koło niej, jak wokół obłożnie chorego człowieka, i się lata, czego przykładem siostra przełożona Merkel i sanitariusz Hollande. Rosja ma też prawo, gdy tego wymaga racja stanu, okazać siłę. Ona może nawet okazać siłę, nie okazując siły; wiecie, prawie jak z tym kotem Konfucjusza, którego nie można złapać w ciemnym pokoju, zwłaszcza wtedy, gdy go tam nie ma. A dlaczego prawie, a nie dokładnie tak samo? No, spróbuj, głupcze, złapać rosyjskiego żołnierza w Donbasie, zwłaszcza wtedy, gdy on tam jest?!
Gdy wstaniesz rano, to zanim pomyślisz o śniadaniu, wypiciu kawy czy nawet papierosie na pusty żołądek, najpierw oddaj Bogu, co boskie, i pomyśl o Rosji. Stosownie z twojej strony byłoby też pomyśleć o mesjaszu tego Boga, Władimirze Władymirowiczu Putinie, którego usta nigdy nie skalały się kłamstwem, a więc i wszystko to, co robi, to sama prawda z gatunku tych najprawdziwszych i najszczerszych prawd. Doskonale wiesz, że nie jesteś godny by temu mesjaszowi umyć nogi i wypić wodę z tych ablucji. Ale co szkodzi popróbować?! Gdybyś, nie daj Boże, zapomniał o Rosji, to ona ci się przypomni, bo nie jest z tych, którzy stosują się do zasady: siedź w kącie, znajdą cię. Zresztą jaki to by wielki kąt musiał być: chyba 90 stopni by nie wystarczało, żeby ją pomieścić, bo Rosja, ten Wielki Kraj, z Syberią i podprowadzonym niedawno Krymem, wart jest 180 stopni, co ja piszę, on jest wart kąta o rozwartości 360 stopni, a wręcz jeszcze większego. Co zrobić z tymi, którzy się Rosją nie przejmują, a nawet, o zgrozo, Rosja im - jak mawia ta swołocz nie rozumiejąca podstawowych prawd - fruwa i powiewa?! Trzeba im uświadomić, że źle czynią, nim sama Rosja im to uświadomi i ich przykładnie ukarze. Dla ich własnego dobra, bo dobro Rosji nie jest zagrożone, wszak czy wesz może stanowić jakiekolwiek zagrożenie dla niedźwiedzia?!
Jeśli byśmy kiedyś o Rosji zapomnieli, jakimś cudem, choć – zaiste – trudno w to uwierzyć, ale powiedzmy, zdarzają się takie momenty, gdy zajmujemy się czymś faktycznie bardzo absorbującym uwagę, np. sraczką albo seksem, to natychmiast wracajmy do rzeczywistości, walnijmy się młotkiem w głowę, albo przytrzaśnijmy sobie palce szufladą. Inaczej Rosja przypomni nam się sama, a jak ona nam się przypomni, jak ona walnie, jak ona przytrzaśnie, to nie ma zmiłuj. Tak, Rosja, nawet samo słowo Rosja wzmaga w człowieku szacunek i uwielbienia. Tylko idiota, albo inny zagraniczny pachołek na usługach waszyngtońskich wichrzycieli, spróbowałby Rosji nie szanować i nie uwielbiać?!
Pamiętajcie raz na jutro: nie ma kraju, który równie silno, jak Rosja, kochałby innych i pragnął odwzajemnienia tej całkowicie bezinteresownej miłości. No, ale jeśli tylko któreś z was, ścierwa, nie kocha i nie szanuje Rosji, niedługo się przekona, czym jest nieodwzajemniona miłość. Rosja odpowie na taką krzywdę pięknym za nadobne. I sami sobie będziecie winni, i to z karnymi odsetkami.
