Żyjemy w ciekawych czasach, odejście od zasad prawa rzymskiego i filarów naszej europejskiej cywilizacji, czyli: prawa rzymskiego, filozofii greckiej i religii judeochrześcijańskich pociąga za sobą coraz więcej absurdów i niepokoi.
Czy jeszcze sto lat temu nazwalibyśmy kobietą mężczyznę, który dorobił sobie piersi (bo nie widomo czy zamieniono mu to co ma między nogami)? Kiedyś byłby uważany za świra, nieszkodliwego, i jedynie wzbudzałby śmiech lub uśmieszki na ulicy. Ale dziś to już inna sprawa! Postępująca demokracja w uporem maniaka wspina się na szczyty absurdów.
W sprawie tzw. pani Grodzkiej, Palikot zawiadamia prokuraturę, że zostało popełnione przestępstwo. Nie bardzo wiadomo jakie, przecież to, że jakaś prawdziwa kobieta powiedziała o tzw. pani Grodzkiej: „nie wystarczy garść tabletek hormonalnych aby stać się kobietą” oraz „gęba jak bokser” są zgodne z prawdą i jedynie smutno, że to kobieta miała odwagę i w końcu musiała to powiedzieć dobitnie i na głos a, że wcześniej żaden mężczyzna nie poczuł się w obowiązku obrony prawdziwych kobiet.
Przecież tzw. pani Grodzka nigdy nie była i nie będzie kobietą. A tłumaczenia, że zawsze się nią czuła jeszcze 50 lat temu zainteresowałyby psychiatrów a nie media.
Czy stoimy nad przepaścią, że mówienie prawdy jest uważane za przestępstwo tylko dlatego, że jest niewygodne i niepoprawne politycznie?
Przecież doskonale wiemy, że im bardziej gorzka prawda tym bardziej gorzkie są słowa i nieprzyjemnie się jej słucha.
Zobaczymy co powie na to prokuratura; jeśli sprawą się zajmie, czas bić na alarm – prawda na cenzurowanym a została nam już tylko nowomowa demokratyczno-palikotowa.
Zapamiętajmy – w świecie XXI wieku Krzyż to powód do hańby i należy pluć w twarz osobom wierzącym na ulicy, obrażać ich, ale transom i innym zboczeńcom należy kłaniać się nisko i buty czyścić. Zdobycze demokracji.
Podziękujmy rewolucji francuskiej i wszystkim idiotom wierzącym w demokrację, czyli władzę większości do zmieniania… tym razem praw biologii.
Sanjuro
