Partia Ziobry jeszcze nawet nie powstała, a już tonie... Według ostatniego sondażu straciła ponad połowę poparcia i jej notowania oscylują w granicach 3%. To znacznie gorzej niż wcześniejsi rozłamowcy w PiS - partia Joanny Kluzik-Rostkowskiej pod tytułem "Polska Jest Najważniejsza".
JKR udowodniła zresztą dobitnie, że nie tyle "Polska jest najważniejsza", co godne miejsce przy korycie. Nieważne, z jakiej partii... Jeszcze niedawno wychwalała pod niebiosa geniusz Pana Prezesa JK, była szefową jego kampanii w wyborach prezydenckich. Teraz dołączyła do pochlebców premiera Tuska... Trudno to nawet komentować... Ktoś powiedział, że można pełnić różne funkcje... Twarz ma się jednak tylko jedną...
Teraz w ślady Kluzik-Rostkowskiej i jej akolitów (Jakubiak, Poncyljusz, Kowal, Bielan, Kamiński, Migalski) podążyli kolejni straceńcy: Ziobro, Kurski, Cymański, posłanka Kempa i ferajna. Wygląda na to, że z jeszcze gorszym skutkiem niż tzw. "PJoNki". Zbyszek Ziobro może i jest przystojny oraz elokwentny. Świetnie prezentuje się w telewizji oraz jest ulubieńcem moherowych babć. To chyba jednak za mało, aby stworzyć poważną partię polityczną, mogącą stanowić prawdziwą konkurencję dla PiS. Przypomina to raczej zabawę chłopców w piaskownicy. Chleba z tej mąki nie będzie... I nie pomoże nawet wyleniały poseł Dorn, kolejny odrzutek z PiS w partii Sprawiedliwa Polska.
Europoseł Ziobro tonie, wraz ze swoimi przybocznymi giermkami: kundlem podwórkowym Kurskim (nazywanym kiedyś z wielką przesadą "bulterierem") czy też człowiekiem bez honoru Ludwikiem Dornem - niegdyś "trzecim bliźniakiem" Jarosława Kaczyńskiego... Dziś zwykłą polityczną "szmatą"... Człowiekiem uprawiającym tzw. prostytucję polityczną...
Z tej "mąki" chleba raczej nie będzie...
PS. Żałuję, że do partii Sprawiedliwa Polska nie dołączył mój "ulubieniec" poseł Macierewicz... Ale pozbycie się z polskiej sceny politycznej Ziobry i Kurskiego też ma swoją niezaprzeczalną wartość...
