Mowa oczywiście o ostatnim spocie "informacyjnym" PIS-u, który przekonuje, że prezesik drzwi umie otwierać (innego sensu tam nie ma)e to wszystko co mu wychodzi (nie bokiem).
Wbrew pozorom mimo, że znowu bezsensowny, jest to jeden z lepszych spotów PIS-u: pisiowe PR-owce zabroniły Jarusiowi gęby otwierać, więc nie palnął niczego głupiego. Jedynie się pokrzywił, namarszył (na twarzy) i nastękał zanim otworzył (polecam obejrzec w zwolnionym tepie) a na końcu poudawał, że uśmiechać się umi...
PS
Jaruś sam drzwi zamknięte otworzył(!), tymi ręcami i tymi palcyma, czyżby w tej kampanii też jakieś tabletki mu dali? Tym razem strongman-tabletki, ale jakaś wymówka na kolejną przegrana przyda się?