A nie mówiłem, że nie wytrzymają? Dzisiejsza zapowiedź pana Cezarego Gmyza (odkrywcy trotylu na wraku Tu-154) o publikacji nowych taśm oznacza, że osoby posiadające taśmy włączyły się wprost w kampanię wyborczą po stronie PiS. Jeżeli to nie udowadnia słów kelnerów, że za podsłuchiwaniem stał PiS to co może te słowa udowodnić? Myślę, że ekipa Kaczyńskiego przesadzi i osiągnie efekt podobny do efektu Sawickiej. Odsłonięcie się na dwa dni przed wyborami, że stali za aferą podsłuchową może pogrzebać ich marzenia na upragnioną większość.