WYKLOP WYKLOP
71
BLOG

Niech Nam świeci w pokoju. AMEN

WYKLOP WYKLOP Rozmaitości Obserwuj notkę 0

1 września to dzień szczególny w historii ludzkości, dzień który większość z nas, a na pewno najmłodsi woleliby wykreślić z map kalendarza. To właśnie 1 września wojska hitlerowskie zaatakowały Polskę, to właśnie 1 września rozpoczyna się rok szkolny, i to wreszcie 1 września, twór o nazwie Unia Europejska wprowadził rozporządzenie nr 244/2009,którego nawet Orwell nie mógł przewidzieć, i które Hitler czy Stalin uznaliby za pomysł poroniony. Z dniem 1 września UE postanowiła przekreślić ponad stuletnią żywotność, klasycznej żarówki, uznając ją za "lampę do celów specjalnych", która niezbyt nadaje się do oświetlania pomieszczeń! W 2009 roku na odstrzał poszła zasłużona żarówka 100W, w 2010 roku, 3 dni temu, podobny los spotkał żarówkę 75W, w 2011 z produkcji zostanie wycofana żarówka 60W i tak, aż do 2012 roku kiedy to klasyczne żarówki znikną w ogóle z linii produkcyjnych (no chyba, że do tego czasu UE już wróci do czeluści piekielnych skąd przyszła).

Co więcej, na żarówkach na pewno się nie skończy. Znajomy wróżbita Maciej przewidział mi ostatnio, że w 2012 roku obywatele UE dostaną nakaz zniszczenia wszystkich drukowanych książek, które są reliktem przeszłości, zmuszającym ludność do wycinki drzew (i szerzącym antyunijną propagandę, ale o tym się ma nie mówić) i szerzącym ślepotę wśród dzieci, a w 2013 roku, pod pretekstem ochrony środowiska, lasy w Polsce zostaną zamknięte i przekazane Brukseli jako dowód szacunku i oddania Wielkiemu Bratu. Jednym słowem, albo kilkoma to strach się bać...

Przychodzi baba do lekarza, czyli geneza powstania tego chorego pomysłu, a więc rezygnacji z produkcji klasycznych żarówek pod pretekstem ochrony środowiska.

Dawno, dawno temu na dzikim (dla Nas Polaków na pewno) Zachodzie, grupa karierowiczów i naukowców wpadła na pomysł stworzenia tzw. energooszczędnych żarówek, myśląc, że w szybkim czasie pomogą im one osiągnąć fortunę. Mądre narody nie dały się jednak zbajerować "nowym cudom techniki" i nie osiągnęły one spodziewanego sukcesu. To wyraźnie nie spodobało się twórcom, którzy poczynili spore inwestycje, by zalać Europę energooszczędnością. Postanowili oni udać się więc do jedynego w pełni autokratycznego Państwa w Europie, o nazwie Unia Europejska, i przekupić odpowiednich ludzi, by Ci narzucili, pozornie wolnym obywatelom ponad 20 krajów, zakaz produkcji klasycznych żarówek (które przeżyły nie takie tyranie), zmuszając ich w ten sposób do zakupu energooszczędnych i zapełniających kieszenie (głównie firm z Zachodu) - kompaktowych lamp fluorescencyjnych, potocznie znanych pod propagandową nazwą - żarówki energooszczędne. Tak się właśnie załatwia sprawy w UE. Przychodzi Ktoś, oferuje Coś, żąda Czegoś i jak płaci dobrze to nawet ze ślimaka można zrobić rybę. Na reakcję UE nie trzeba było zresztą czekać długo, a jej efekty możemy zobaczyć od ponad roku.

Cała prawda o żarówkach

Żeby nie było, nie jestem przeciwnikiem żarówek energooszczędnych. Jestem tylko przeciwnikiem tyranii Brukseli, która pod pozorem szerzenia dobra i zbawiania świata może wkrótce przekonać ludzi do filozofii J.K, że białe jest czarne, a czarne jest białe. Możecie się śmiać, ale jak UE ze ślimaków potrafi zrobić rybę, to nic już mnie nie jest w stanie zaskoczyć.

Chyba nikt mi nie powie, że klasyczne żarówki były takim zagrożeniem dla środowiska, że trzeba było od nich zacząć jego zbawianie. Zapewne na liście problemów XXI wieku "żarówki" można by znaleźć na samym końcu (nawet Zieloni by znaleźli ważniejsze rzeczy do rozprawy). To tylko potwierdza, że cała ta akcja to działanie na zlecenie zachodnich korporacji, które zainwestowały kiedyś kasę, będąc mamione przez Brukselę kokosami i boomem na pseudo ekologię, a gdy im to niezbyt wyszło, to postanowiły upomnieć się o swoje.  Poza tym co to ku*&^% za polityka, żeby nie dać człowiekowi wyboru co kupuje i z czego chce korzystać!!! Co z tego, że zwykle żarówki "ciągną" więcej prądu, co z tego, że szybciej padają, ja chcę z nich korzystać i nikt mi nie powinien tego uniemożliwiać. Unia już dawno przestała dawać ludziom możliwość wyboru, gdyż gdy to robiła, to najczęściej rezultaty tego nie były po jej myśli. Teraz, jak na klasyczne państwo totalitarne przystało, narzuca wszystko i wszystkim, a ludzie zamiast to zauważyć, to jak zwykle opamiętają się, jak będzie za późno.

Warto pamiętać, że te tzw. energooszczędne żarówki zawierają rtęć, metal w stanie ciekłym, który był powodem wycofania przez UE klasycznych termometrów. To kolejny dowód na to, że dla UE ochrona środowiska nie jest najważniejsza i jest to tylko pretekst do wprowadzania kolejnych limitów i zakazów. Chiny przy tym to oaza demokracji. Paradoks i ironia, że jeden produkt się wycofuje, dlatego, że ma rtęć, a drugi się promuje i wręcz narzuca jego zakup, choć też ma rtęć. Kolejnym mitem jest ta tzw. energooszczędność. Owszem zapewne zużycie energii przez tego typu żarówki jest mniejsze, ale co się dziwić jak kosztują one nawet kilkadziesiąt razy więcej. Poza tym efekty użycia tzw. żarówek energooszczędnych widać przy dłuższym ich użytkowaniu, tzn. wtedy gdy zapalone światło jest włączone przez wiele godzin. Jak ktoś myśli, że zaoszczędzi sporo wkręcając, żarówkę za 30zł do kibla, to lepiej niech przygotuje się na dłuższą posiadówę. Częste włączanie i wyłączanie światła powoduje, że zużycie prądu przez tzw. energooszczędne żarówki nie jest wcale małe, a na pewno nie adekwatne do tej ceny.

Krótka przypowieść

Wpis ten miał powstać jakiś czas temu, ale z braku czasu pojawia się dopiero dziś.  Źródłem inspiracji była historia mojej sąsiadki, którą warto przeczytać. Pewnego popołudnia do mych drzwi zapukała moja ulubiona sąsiadka, patriotka z krwi i kości, żona równie zasłużonego żołnierza AK, z problemem. A mianowicie roztrzaskała się jej w lampie, tzw. energooszczędne żarówka i nie wiedziała jak jej resztki wykręcić. Zaraz przyszło mi na myśl, jak to możliwe, że ta długo żywotna "bomba rtęciowa" mogła rozpieprzyć się na kawałki? No cóż jak widać, nie każda jest taka bezpieczna, jak mówią. Udałem się więc z pomocą i po krótkiej chwili udało mi się wykonać zadanie, a więc wykręcić resztki żarówki. Przy okazji zostałem poproszony o wkręcenie nowej. Sąsiadka korzysta tylko z energooszczędnych, więc dostałem do ręki żarówkę za 32zł, uznanej firmy. Została ona kupiona pół roku temu, a ponieważ jest to spory wydatek dla emeryta, sąsiadka kupiła ją na zapas. Ku mojemu zdumieniu, żarówka po wkręceniu nie zaświeciła się;/ Na szczęście sąsiadka miała jeszcze jedną żarówkę dawno kupioną, produkcji węgierskiej (cena 25zł), która również nie zaświeciła się. Okazało się, że jakimś cudem obie długo żywotne żarówki, przez ten okres czasu się "zepsuły" (lampa była dobra, inne działały). Nie chcielibyście zobaczyć miny sąsiadki, która w jednej chwili zdała sobie sprawę, że prawie 60zł marnej emerytury wydała na taki szmelc. Może to przypadek, zbieg okoliczności, wypadek przy pracy, ale chyba te energooszczędne cuda nie są takie cudne jak się mówi.

Na pohybel s...

Ja doświadczenia z tzw. energooszczędnymi żarówkami nie mam i na razie nie planuję mieć. Mam 6 lamp w mieszkaniu, w których znajduje się 12 żarówek, w tym kilka 100W, które udało mi się nabyć w większym zapasie. Sprzeciwiając się dyktaturze UE, mam zamiar wytrwać w tym jak najdłużej, mając w pamięci doświadczenia i minę mojej sąsiadki, a także prawdziwe powody, które musiały pchnąć Brukselę do tego posunięcia.

Na koniec, ciężko mi sobie wyobrazić świat bez klasycznych żarówek, zwłaszcza na wsi. Czy ktoś się zastanawiał ile kasy będzie musiał wydać prosty rolnik, żeby kupić energooszczędną żarówkę do stajni? stodoły? spiżarni? piwnicy? Na pewno sporo, a czy mu się to opłaci? śmiem twierdzić, że nie i żeby się nie okazało, że "rtęciowe bomby" spowodują, że krowy przestaną dawać mleko, a kury znosić jajka, bo wtedy to dopiero będą jaja...

PS. Składam kondolencję rodzinom klasycznych żarówek 100W i 75W i modlitwą otaczam te, których egzekucja ma nastąpić za rok i za dwa lata...

 

WYKLOP
O mnie WYKLOP

Piszemy o tematach dla Nas ważnych. Żadnej poprawności politycznej w Nas nie znajdziecie.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości