szymonn szymonn
186
BLOG

Jak zwykle za późno, jak zwykle bez sensu

szymonn szymonn Polityka Obserwuj notkę 2

Poniżej wiadomość z Onetu:

Szef rządu zrezygnował z kontynuowania urlopu w związku z publikacją raportu Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego (MAK) z wynikami rosyjskiego śledztwa ws. przyczyn katastrofy smoleńskiej.

Jeszcze wczoraj rzecznik rządu uważał, że premier Donald Tusk nie przerwie urlopu w związku z publikacją rapotu MAK. Podkreślił, że po publikacji raportu do jego treści odniesie się polska komisja badająca przyczyny katastrofy, na której czele stoi szef MSWiA Jerzy Miller. - Nie bardzo wiadomo, po co premier miałby przerywać urlop. Raport najpierw musi oficjalnie dotrzeć do polskiej strony, potem musi zostać przetłumaczony na język polski, co musi zabrać trochę czasu, musi zostać przeanalizowany przez polskich ekspertów (...) i dopiero wtedy będzie można wyrobić sobie opinię, co do treści raportu - mówił rzecznik rządu.
 
A ja się pytam, po co ten człowiek w ogóle wraca?
 
Wiedział, że dziś MAK opublikuje raport. Wiedział, że raport jest kontrowersyjny - w końcu sam o tym mówił.
 
Powinien mieć na tyle wyobraźni, żeby wiedzieć, że będzie to ważne wydarzenie. I że wzburzy opinię publiczną.
Ale dla Premiera (wstyd mi go tak nazywać) ważniejszy był urlop  na nartach w Dolomitach. W końcu kopanie piłki i opozycji to bardzo męczące zajęcia.
 
Donald Tusk mógł przerwać urlop we wtorek. Sam bym mu przyklasnął i pochwalił za to, że dowiadując się o tak ważnym wydarzeniu szybko zareagował.
 
Tymczasem 8 godzin po ogłoszeniu raportu MAK Donald Tusk postanowił wrócić do kraju przerywając swój zasłużony urlop.
 
W imieniu milionów Polaków chciałbym tu przeprosić Pana Premiera za te niedogodności związane z tak błachymi
dla Tuska wydarzeniami jak katastrofa smoleńska i skandalicznie prowadzone śledztwo.
 
Chciałbym tu przeprosić Pana Premiera, za moich współobywateli, którzy oczekują, że Premier ich państwa będzie miał na tyle wyobraźni, żeby pojawić się PRZED opublikowaniem przez MAK raportu.
 
Chciałbym też przeprosić za siebie - ponieważ małodusznie uważałem, że jeśli ktoś bierze na swoje barki odpowiedzialność za Polskę - to będzie się zachowywał odpowiedzialnie, a nie jak rozpieszczony smarkacz, który uważa, że jego odpoczynek jest najważniejszy. I że  najwidoczniej w Smoleńsku 10 kwietnia 2010 roku nic się nie stało.
 
Piszę to bardzo emocjonalnie, ponieważ po raz któryś z kolei (nawet trudno policzyć) Donald Tusk, najwidoczniej przez pomyłkę pełniący obowiązki Premiera zupełnie zawodzi i zawala swoje obowiązki.
 
Gdybym był pracodawcą Tuska - czyli narodem (a nie jego pojedynczym przedstawicielem) - zastosowałbym w tym momencie dyscyplinarne zwolnienie z obowiązków Premiera.
 
I powiem to głośno i wyraźnie - jeśli moi drodzy współobywatele przebaczą kolejną skandaliczną wpadkę będącą dowodem skrajnej bezczelności, niekompetencji, lekceważenia swoich obowiązków - to ja oświadczam, że nigdy więcej nie nazwę tych ludzi współobywatelami. Piszę to z żalem i nadzieją, że jednak Polacy się obudzą. 
szymonn
O mnie szymonn

Protestuję przeciwko cenzurze na Salon24.Pozdrawiam uprzejmie wszystkich, dla których wolność słowa ma jakąś wartość, a zdrowy rozsądek jest cenny :-D.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka