szymonn szymonn
1624
BLOG

Trollowanie na salonie czyli Renata Rudecka-Kalinowska vs. fakty

szymonn szymonn Polityka Obserwuj notkę 164

Podobnie jak paru blogerów przede mną dostąpiłem zaszczytu zbanowania mnie na blogu Renaty Rudeckiej-Kalinowskiej. :)

Wcześniej autorka była uprzejma wielokrotnie kasować moje komentarze do jej notek, a nawet posuwała się do kasowania swoich komentarzy, w których rzucała wiadra bluzgów pod moim adresem.

Cała ta sytuacja niezwykle mnie rozbawiła, ale po namyśle postanowiłem dać wyraz krytyce zamieszczania "treści" produkowanych przez panią Renatę na stronie głównej Salonu. Zawsze dotychczas zakładałem, że Twórcy portalu salon24.pl kładą duży nacisk na rzetelność i uczciwość intelektualną blogerów i promują takich, którzy (niezależnie od posiadanych, czy prezentowanych poglądów) taką uczciwością i rzetelnością się kierują.

W moim odczuciu mowa nienawiści prezentowana przez Renatę Rudecką-Kalinowską na jej blogu nie spełnia takich wymogów, a dodatkowo szerzenie agresji, obrażanie przeciwników politycznych i rozmówców - powinny skutkować usunięciem konta takiej osoby.

Odnosząc się do treści np. ostatniej notki - widzę kolejne przykłady GWno prawdy :-D.
Podsumowując kłamstwa i manipulacje w tekście:
W swojej prop-agitce pani RRK pisze w natchnieniu  najwidoczniej zaczerpniętym z najlepszych komunistycznych lat Trybuny Ludu:
"Klęska sakiewiczowej „gapicy", w którą zaangażował się niemal cały czterdziesty ósmy szereg polskiej żurnalistyki – ocenionej jako szmatławiec nawet przez zwolenników PiS – cieszy, bo dowodzi, że pogarda i traktowanie własnych czytelników, jak kompletnych matołów – nie zdaje egzaminu."

Tymczasem Gazeta Polska Codzienna odtrąbiła sukces - ponad 120 tysięcy egzemplarzy sprzedanych! Potwierdza to moje małe "badanie" - w sobote po południu w kilku kioskach wszyscy sprzedawcy mnie informowali, że dziennika GP - JUŻ nie ma.
Kłamie więc pani RRK o klęsce "gapicy" - a bełkot o "czterdziestym ósmym szeregu polskiej żurnalistyki" - nie ma nic wspólnego z merytoryką - bo niby w jaki sposób RRK (konkretne kryteria) ocenia w którym rzędzie są dziennikarze Gazety Polskiej?
Notowania podawane przez RRK gdzie pomiędzy PO i PiS jest kilkanaście procent różnicy też GWno warte - w najnowszych PiS i PO idą prawie łeb w łeb, o czym piszą nawet w Wyborczej.
I nawet w tytule kłamie - bo na koniec pisze, że jednak są głupi, tylko podobno ma być ich mniej, a tytuł brzmi "głupich nie ma", haha.

W swoich notkach RRK stosuje bezpodstawne założenia, powołuje się na  "fakty" - które  nie istnieją, a nawet nie podaje źródeł tych "faktów", stosuje kwantyfikatory "wszyscy", "żaden" w sytuacjach, kiedy użycie takiego kwantyfikatora jest zupełnie nieuprawnione (nie "wszyscy" są przeciw PiS, a za PO, nie "wszyscy" nie są głupi, etc.).

Krótka analiza notek wskazuje, że kiedyś wpisy pani RRK były jednak bardziej merytoryczne, odnoszące się do faktów, stąd zasadnym wydaje się teza, że stan psychiczny (i umysłowy) pani Renaty niestety się pogarsza.

Są dwie możliwości - albo trzeba byłoby założyć, że tego typu "spór z faktami" jest chamską i bezczelną manipulacją typową dla działaczy Platformy Obywatelskiej. Ja jestem jednak człowiekiem, który takiej opcji nie chce wybrać, jako jedynie słusznego rozwiązania, bo kłóci się to z moją wiarą w uczciwość ludzką (ale ja chyba jestem nazbyt naiwny).
Dlatego drugą opcją pozostaje założenie, że to jednak problemy psychiczne autorki, które nieustannie się pogłębiają i skutkują dysocjacją - oderwaniem od rzeczywistości i przyjmowaniem za rzeczywistość swoich urojeń (niebawem halucynacji?). Tego typu zaburzenia mogą się szybko zmienić w jednostkę chorobową rozpoznawaną przez psychiatrów (jeśli to już nie zaszło?).
Świadczy o tym zachowanie, które ja odbieram jako intensywne samooszukiwanie się - usuwanie komentarzy wskazujących fakty, które przeczą wynurzeniom RRK.
Boję się, że ewentualna porażka wyborcza partii pani Renaty może być tą kroplą przepełniającą czarę.
Biorąc powyższe pod uwagę - również zachęcam innych blogerów do niepodejmowania działań, które umownie nazwę "karmieniem trolla" - czyli podejmowaniem polemiki na blogu RRK.
Po pierwsze - polemika z kimś, kto niewygodne komentarze ordynarnie usuwa - uwłacza godności blogera. Po drugie może to szkodzić stanowi psychicznemu RRK, która będzie zapewne pogrążać się coraz głębiej w swojej nienawiści i agresji.
Dlatego zachęcam do ignorowania :).

Krótki research siecowy wskazuje, że inni blogerzy mają cięższe zarzuty do RRK.
Tutaj http://www.blogpress.pl/node/1886 bloger po pierwsze wspomina o przeszłości PZPR-owskiej (lub w SD) tej pani, następnie podaje link (już nieaktywny) do strony oficjalnej Platformy Obywatelskiej, gdzie członek tej partii - Renata Rudecka-Kalinowska kiedyś była reklamowana oraz do antysemickich w wymowie treści jej notki (aktualnie skasowana).

Proszę więc RRK, która zapewne pojawi się tu, żeby pobluzgać - żeby odpowiedziała, czy jest członkiem Platformy Obywatelskiej i czy prawdą jest, że jej blog był polecany na oficjalnej stronie tej partii?

Do tego, wskazywane jest przez blogera, że próby piętnowania tych faktów kończyło się kasowaniem konta na Salon24. Jeśli to prawda, że administratorzy Salon24 podejmują takie działania - o czym może świadczyć nachalne promowanie na stronie głównej notek tej pani - dla mnie byłby to bardzo poważny zarzut być może skutkujący tym, że sam usunę swoje konto z takiego miejsca. Optymizm każe jednak zakładać, że takie promowanie bluzgów i mowy nienawiści RRK jest objawem niezbyt mądrze pojętego dążenia do pluralizmu poglądów prezentowanych na S24.
Tylko dlaczego na Boga jako reprezentacyjne dla "drugiej strony" wybrano tak niemerytoryczne, tak naciągane (aż do manipulacji i kłamstwa) wpisy???
 

szymonn
O mnie szymonn

Protestuję przeciwko cenzurze na Salon24.Pozdrawiam uprzejmie wszystkich, dla których wolność słowa ma jakąś wartość, a zdrowy rozsądek jest cenny :-D.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka