W sobotę w Pradze odbędzie się parada mniejszości seksualnych Prague Pride. Tego samego dnia w stolicy Czech kontrmanifestację ma zorganizować Robotnicza Partia Sprawiedliwości Społecznej (Dělnická strana sociální spravedlnosti, DSSS), ugrupowanie o charakterze nacjonalistyczno-socjalistycznym, klasyfikowane jako skrajnie prawicowe. Protestują także stowarzyszenia konserwatywne, Kościół Katolicki oraz prezydent Václav Klaus.
„Tu nie chodzi o nic innego, jak o pochwałę homoseksualności, o obnoszenie się z innością, która powinna pozostać w sferze prywatnej. To z kim się jest, to z kim się sypia, to sprawa prywatna, osobista” – napisał na swoim facebookowym profilu przewodniczący DSSS Tomáš Vandas. „Nie można wychwalać czegoś, co nie jest naturalne” – dodał.
Manifestacje przeciwko Prague Pride mają także zorganizować eurosceptyczne stowarzyszenie D.O.S.T, Mladí křesťanští demokraté (Młodzi chadecy) i Hnutím pro život (Ruch na rzecz życia).
Rzecznik praskiej policji, Eva Kropáčová, poinformowała, że policja jest przygotowana do zabezpieczenia Prague Pride i kontrmanifestacji DSSS. Dodała, że w przypadku zamieszek do akcji zostanie wprowadzona specjalna jednostka porządkowa.
Głos w sprawie parady zabrał także prymas Czech i metropolita Pragi, abp Dominik Duka. Napisał on list do burmistrza Pragi, Bohuslava Svobody (prawicowa Obywatelska Partia Demokratyczna - ODS), prosząc go, by raz jeszcze zastanowił się nad wydaną przez siebie zgodą na organizację sobotniej parady oraz Festiwalu Toleracji, odbywającego się w dniach 10-14 sierpnia.
„Nie chodzi tu tylko o prawo mniejszości do tolerancji, ale także o propagowanie libertyńskiego sposobu życia, który nie jest ani odpowiedni, ani godny” – napisał abp Duka. „Głęboko zasmuca mnie to, że ten libertyński sposób bycia jest tak nachalnie manifestowany tuż obok osób żyjących na łonie swych rodzin i posiadających znacznie więcej cnót, którymi wzbogacają społeczeństwo” – dodał.
Abp Duka zauważył także, że ekspozycja sobotniego wydarzenia w mediach przyczynia się do nadawaniu kwestii homoseksualistów znacznie większej wagi, niż na to ona zasługuje i stwierdził, że takie wydarzenie jak Prague Pride przyczynia się do jeszcze intensywniejszej dezintegracji społeczeństwa. „Proszę wybaczyć mi moje słowa, ale napisanie tego listu i zachęcenie Pana do ponownego rozważenia pańskiej decyzji postrzegam jako swój obowiązek” – zakończył list do burmistrza stolicy prymas Czech i arcybiskup praski.
Bohuslav Svoboda do tej pory odrzucał wszelkie sugestie zakazania parady organizowanej przez środowiska homoseksualistów. „Homoseksualiści żyją wśród nas i nie ma sensu temu zaprzeczać. Taka jest rzeczywistość. Co więcej, czuję wewnętrzny, nieprzezwyciężony opór do dzielenia ludzi według koloru skóry, wyznania czy orientacji seksualnej” – tak praski burmistrz odpowiedział na krytykę ze strony zastępcy szefa kancelarii prezydenta Václava Klausa, Petra Hájka.
Postawę burmistrza i całej ODS krytykuje z kolei sam Václav Klaus, który uważa, że partia, nie potępiając patronatu, jakim Svoboda obiął paradę, podkopuje swoją konserwatywną pozycję na scenie politycznej. "Jeśli ODS nie będzie bronił konserwatywnych poglądów, to kto ma to robić? W ten sposób ustępujemy miejsca jakiejś skrajnej prawicy" - stwierdził prezydent, który do 2009 r. sam był czlonkiem ODS. Jego stanowisko poparł regionalny oddział partii ODS Vysočina (południowe Czechy).
Prague Pride to główny punkt Festiwalu Tolerancji, który trwa w Pradze od 10 sierpnia. Zakończenie imprezy planowane jest na 14 sierpnia.
michal / krzsz
Źródło: lidovky.cz
Notka jest kompilacją tekstów, które ukazały się na portalu www.wyszehrad.com
