28 maja 2010r. "Nasz Dziennik" w artykule "Major Protasiuk: »Nie siadamy«" przedstawił analizę kilkudziesięciu (cywilnych i wojskowych) pilotów reprezentowanych przez dr Tadeusza Augustynowicza (oficera Wojsk Lotniczych, koordynatora lotnisk wojskowych, wieloletniego pracownika LOT).
W artykule czytamy:
"(...)W ocenie dr. Augustynowicza poznane dotąd okoliczności katastrofy samolotu Tu-154M oraz wzbudzający kontrowersje przebieg śledztwa wskazują, że winnymi wypadku z 10 kwietnia br. nie są polscy piloci. Zawiodła rosyjska maszyna, a konkretnie jej blok sterowania.
[...]
Według nastaw autopilota samolot co 2 km miał się zniżać o 100 m, a na wysokości 100 m w odległości 2 km od pasa miała zapaść decyzja o tym, czy lądować. Jeśli tak - piloci przeszliby na ręczne sterowanie. Tak się nie stało. Za to po "wyrzuceniu" podwozia doszło do usterki steru wysokości.
Tu-154M miał już wcześniej problemy z blokiem sterowania, który uległ awarii na Haiti w styczniu br. (blok ten był wymieniany w czasie zakończonego w grudniu 2009 r. remontu samolotu w zakładach w Samarze).
[...]
W ocenie Augustynowicza, usterka mogła być spowodowana awarią hydrauliki samolotu lub bloku sterowania. Teoretycznie do zablokowania steru wysokości mogłoby dojść także w sposób samoistny (co rzadko się zdarza) lub na skutek celowego działania (to stosunkowo prosta konstrukcja umożliwiająca blokadę sterowania po wypuszczeniu podwozia).(...)"
Cały artykuł można znaleźć na stronie www.naszdziennik.pl/index.php (http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20100528&typ=po&id=po01.txt)
Wydaje mi się, że ujawnione 1 czerwca 2010r. stenogramy mogą potwierdzać tę teorię.
- [...]
- 10:39:22 - "TU154": Podwozie
- 10:39:22,4 - "TU154": Wypuszczone
- [...]
- 10:39:30,1 - "wieża": 8 na kursie i ścieżce /czyli wszystko OK, samolot jest tam, gdzie powinien być/
- [...]
- 10:39:49,9 - "wieża": (...)na kursie i ścieżce, odległość 6
- [...]
- 10:39:57,1 - "TU154": 400 metrów
- [...]
- 10:40:13,5 - "wieża": 4 na kursie i ścieżce
- 10:40:19,6 - "TU154": 300 /czyli 100m w 22 sekund, czyli 4,54m/s, jeśli dobrze liczę/
- 10:40:22,8 - "TU154": 250 /czyli 50m w 3 sekundy, czyli nagle "przyśpieszyli" w dół/
- [...]
- 10:40:26,6 - "wieża": 3 na kursie i ścieżce
- [...]
- 10:40:32,9 - "TU154": 200 /czyli 50m w 10 sekund/
- [...]
- 10:40:37,1 - "TU154": 150 /czyli 50m w 5, a w zasadzie 4, sekundy/
- 10:40:38,7 - "wieża": 2 na kursie i ścieżce
- [...]
- 10:40:41,3 - "TU154": 100 /czyli kolejne 50m w 4 sekundy/
- [...]
A potem wszystko dzieje się błyskawicznie
- [...]
- 10:40:48,7 - 100 /przez 7 sekund utrzymane 100/
- [...]
- 10:40:49,6 - 90 m /10 metrów w 0,9 sekundy/
- [...]
- 10:40:50,0 - 80 m /10 metrów w 0,4 sekundy/
- [...]
- 10:40:51,8 - 60 m /20 metrów w 1,8 sekundy/
- [...]
- 10:40:52,3 - 50 m /10 metrów w 0,5 sekundy/
- [...]
- 10:40:53,0 - 40 m /10 metrów w 0,7 sekundy/
- [...]
- 10:40:54,5 - 30 m /10 metrów w 1,5 sekundy/
- [...]
- 10:40:55,2 - 20 m /10 metrów w 0,7 sekundy/
- [...]
Jak nałożyć te dane na teorię pilotów wypowiadających się dla "Naszego Dziennika"...
"(...)W pierwszej fazie lotu z uszkodzonym sterem piloci jeszcze nie zdają sobie sprawy z zagrożenia. - Schodzą nieco za szybko, pod zbyt dużym kątem. Kapitan Arkadiusz Protasiuk nie może wiedzieć, dlaczego tak się dzieje, ale woli dmuchać na zimne. Już na 3 km przed progiem pasa decyduje się zrezygnować z lądowania. Kapitan przekręca gałki sterowania autopilotem, ustawiając maksymalną prędkość i wysokość. Autopilot sterujący ciągiem silników ustawia je na moc startową, a więc maksymalną - uważają piloci.(...)"
...to wydaje się być to prawdopodobne...
Osobiście mam problem z informacjami z wieży...
Na wysokości 400 metrów samolot jest "na kursie i ścieżce". 40 sekund później jest na 150 metrach (osiągając średnio 6,25m/s) jest nadal "na kursie i ścieżce". Czy to możliwe?
24 maja 2010r. Wasilij Jerszow (autor podręcznika pilotażu Tu-154) mówi "Gazecie Wyborczej":
"(...)Kiedy samolot zwiększył prędkość pionową [z 4 do 8 m/s] i zaczął lecieć poniżej trajektorii, szef wieży natychmiast dał komendę: "Horyzont!". To znaczy: przerwać zniżenie i wyprowadzić maszynę do lotu poziomego.(...)"
wyborcza.pl/1,75477,7925088,Autor_podrecznika_pilotazu_Tu_154_odpowiada_na_pytania.html
Czy podana prędkość pionowa (4m/s) to prędkość z jaką powinien schodzić prezydencki samolot?
3km od lotniska (cały czas "na kursie i ścieżce") samolot był na wysokości 250 metrów, a 2km od lotniska na wysokości 150m, co osiągnął w czasie 15 sekund:
- [...]
- 10:40:22,8 - "TU154": 250
- [...]
- 10:40:26,6 - "wieża": 3 na kursie i ścieżce
- [...]
- 10:40:32,9 - "TU154": 200
- [...]
- 10:40:37,1- "TU154": 150
- 10:40:38,7 - "wieża": 2 na kursie i ścieżce
- [...]
Prędkość pionowa na tym odcinku wychodzi więc 6,66m/s. Czy obniżając się z taką prędkością TU154 nadal był "w trajektorii"??
Nie znam się niestety, ale (na mój chłopski rozum) wydaje mi się, że nie można być "na kursie i ścieżce" i jednocześnie spadać (a niektórzy tak właśnie określają końcową fazę lotu).
Przydałaby się jakiś ekspert, który mógłby rzucić na to choć trochę światła...
XIII