Niedzielny poranek otwieram program o fajnie dziś "maratonik publicystyczny"Myślę zacznę od deseru czyli "Antysalonu"
Czekam kawa stygnie a tu transmisja na żywo... Ciągle te same zdjęcia z zalanych terenów. Nie wiem co było w tym takie pilne... nic nagłego. Woda zalewa od dwóch tygodni. Przypomniało mi się smutne odczucie kiedy jako brzdąc zamiast ulubionych bajek musiałem oglądać smutnego Pana a rodzice na moją konsternację stwierdzili stało się coś złego w Polsce.
Czas antysalonu minął. Zapewne nie będzie też "Rymanowkiego", skoro taki pilny nius. Ale tu na TVN spokój programu nie przerwano wiadomością i orędziem o ogłoszeniu stanu woje...tfu klęski.I wówczas mnie oświeciło no tak było ważne i nagłe zdarzenie - odwołano KRRiTV.
Teraz pewnie spadną z ramówki BW i JP.
A na telewizor wyjadą medialne czołgi.