Zdumiewający obrót przybiera afera AMBER GOLD. Na każdy etapie huragonowego rozwoju afery głównym pomocnikiem w przestępczej działalności było państwo Tuska. To że dostał zgodę na działalność pomimo bodaj dziewięciu wyroków, "zasługa" państwa.
To że nikt nie sprawdził czy ma zgodę na obrót metalami szlachetnymi to też "zasługa" państawa.
To że nie zareagowano na brak sprawozdań finansowych to również "zasługa" państwa.
To że nie zareagowano na sygnały komisji nadzoru Finansowego jest również "zasługą" państwa.
Ilość tych "zasług" jest długa i porażająca. Wpisują się one w całą serię " zasług" począwszy od afery hazardowej, nagradzania i awansowania winnych zaniedbań po katastrofie smoleńskiej, skoków na kasę metodą "na bankruta" i wielu innych.
Dopełnieniem tych uchybień a właściwie przestępstw jest bezczelne stwierdzenie że w pierwszej kolejności będą zaspokojone roszczenia państwa. Ci co najbardziej zawinili i de facto brali udział w procederze najpierw zaspokoją swoje roszczenia. Nie oszukani obywatele ale państwo biorące poprzez swoich urzędników udział w procederze.
Dlaczego milczy Rzecznik Obrony Konsumentów oraz Rzecznik Praw Obywatela. Przecież to nie oszukani obywatele a prokuratura, ABW, CBA winne są przyzwolenia na rozwój afery.
Na jawne okradanie obywaneli przez przestępcę wspólnie z państwem nie może być zgody.