No i zaczęło się. Coraz wyraźniej widać, jakież to były "błędy pilotów", "luki w wyszkoleniu", "zła organizacja w 36 Pułku" itd. itp.
Największy błąd pilotów polegał chyba na tym, że nie przewidzieli tego, co było w scenariuszu po sprowadzeniu samolotu na wysokość 100 m... Za wykonanie tego własnie, kluczowego, jak sie wydaje rozkazu, wydanego przez tajemniczego generała z Moskwy, płk Krasnokutski awansował. A żeby to wymusić, krzyczał na Plusnina, który nie chciał się na to zgodzic (jest to nawet w stenogramie MAKu).
niezalezna.pl/9575-rosjanie-zacieraja-slady-po-eksplozji
wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Rosjanie-zacieraja-slady-po-eksplozji,wid,13349215,wiadomosc_prasa.html