Rafał Zaprzaniec Rafał Zaprzaniec
161
BLOG

Świąteczna refleksja ekonomiczna.

Rafał Zaprzaniec Rafał Zaprzaniec Gospodarka Obserwuj notkę 0

Niedługo Boże Narodzenie a więc czas składania sobie życzeń i obdarowywania się prezentami. Większość z nas zatraca się dzięki tym czynnościom w świątecznym nastroju. Nie dostrzegamy jednak jaka nauka może płynąc z obserwacji zjawiska zwanego obdarowywaniem się prezentami. Ja chciałbym zwrócić na to uwagę.


 Milton Friedman wyróźnił 4 sposoby wydawania pieniędzy. Pierwszy- na swoje potrzeby i za swoje pieniądze. Jest to najlepszy, najskuteczniejszy i najbardziej racjonalny sposób. Drugi- wydawanie swoich pieniędzy na cudze potrzeby. Trzeci- nie swoich pieniędzy na swoje potrzeby. Czwarty- nie swoich pieniędzy na nie swoje
potrzeby. Ten ostatni to najgorszy, najmniej efektywny i nieracjonalny sposób. Dlaczego występują różnice między tymi sposobami wydawania pieniędzy? Powód tkwi w naturze ludzkiej (jak to zwykle bywa w ekonomii). Otóż przy każdym z tych sposobów wydawania pieniędzy możemy rozróżniać dwa czynniki wpływające na
podejmowanie decyzji: oszczędność oraz celowość. W pierwszym sposobie mamy zachowany zarówno walor oszczędności- każdy z nas chce wydać jak najmniej pieniędzy jak i walor celowości- każdy zna swoje potrzeby najlepiej. Drugi sposób nie jest już wolny od pewnych wad ponieważ nie możemy dokładnie znać potrzeb
osoby na którą mamy zamiar wydać nasze pieniądze a więc walor celowości jest już osłabiony. W trzecim sposobie osłabiony jest walor oszczędności a sposób czwarty nie zawiera w sobie zachowania żadnego z tych walorów.


  Przy obdarowywaniu się prezentami występuje oczywiście drugi sposób wydawania pieniędzy- swoich pieniędzy na cudze potrzeby. Ile razy dostaliśmy prezent, z którego nie skorzystaliśmy potem ani razu? Ja dostałem w życiu parę takich prezentów.  Ile razy dostaliśmy prezent, który został przez nas użyty kilka razy a potem odrzucony w kąt bo szybko nam się znudził? To zdarza się już znacznie częściej. Czy dzieje się tak dlatego, że nasi bliscy starają się nas skrzywdzić podarunkiem? Zdecydowanie nie. Wiekszość osób przy zakupie prezentu stara się jak może aby odgadnąć potrzebę obdarowywanego. Przypomnijmy sobie ile razy kupując prezent swoim najbliższym wybieraliśmy jak najstaranniej to co powinno się spodobać a potem drżęliśmy z niepokojem obserwując twarz obdarowanego gdy rozpakowywał nasz prezent by przyuważyć jakie odczucia wymalują mu się na jego obliczu w momencie gdy ujrzy już co dostał. Nigdy nie można być pewnym, że będzie to rzeczywista radość czy tylko grzeczne podziękowanie. Nie wiemy tego gdyż ludzkie potrzeby mogą być zróżnicowane do granic możliwości. Mamy miliony kombinacji w piramidach ludzkich potrzeb. Każdy z nas ma inną piramidę, inne gusta, inne hobby, inne pasje. Czasem nawet sami nie do końca jesteśmy w stanie precyzyjnie określić naszych potrzeb (szczególnie kobiety). Jak więc można domagać się tego od innych ? Na dowód tego jak bardzo nieefektywny jest drugi sposób wydawania pieniędzy proponuję ekperyment: proszę wejść na aukcje internetowe parę dni po świętach i zobaczyć jak wiele osób będzie sprzedawać nietrafione prezenty.


  Do świątecznych refleksji dodajmy też tę ekonomiczną, przynajmniej w tym roku. Nie postuluję oczywiście zaprzestania obdarowywania się upominkami, sam to bardzo lubię i nie twierdzę, że nie stać nas na wydanie kilku miliardów złotych na nietrafione prezenty, spokojnie- stać nas. Najwyżej ktoś sprzeda je potem na allegro. Postuluję tylko refleksję. Nad ustrojem gospodarczym w jakim przyszło nam żyć. Wiedząc już o wszystkich problemach wynikając z samego braku waloru celowości w wydawaniu pieniędzy na cudze potrzeby pamiętajmy, że może być gorszy sposób wydawania pieniędzy. Bo w Polsce nie panuje opisany wyżej drugi sposób wydawania pieniędzy.  Dominuje tu znacznie GORSZY sposób: wydawanie nie swoich pieniędzy na nie swoje potrzeby. Innymi słowy: socjalizm. Niestety podarunków od urzędników nie da się już tak łatwo sprzedać na allegro.

Samookreślenie: w Polsce można chyba napisać: "konserwatywny liberał" i większość zrozumie:) Bardziej nowocześnie i światowo: libertarianin, minarchista.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka