Postęp Postęp
318
BLOG

Lewica za homo przeciwko hetero

Postęp Postęp Polityka Obserwuj notkę 0

Krystian Legierski, przedsiębiorca, radny miasta stołecznego Warszawy i aktywista homoseksualny udzielił wywiadu Piotrowi Najsztubowi dla „Wprost”. Podczas wywiadu padło o takie zdanie z ust Legierskiego (cytuję z pamięci): ...jeśli chodzi o zagrożenie pedofilią, to przede wszystkim dotyczy ona heteroseksualnych mężczyzn, sądząc po statystykach.

W podobny sposób wypowiadał się kiedyś Robert Biedroń: Może to dobrze, że prokurator nie zlecił zbadania przypadków pedofilii heteroseksualnej.Okazałoby się bowiem, że heteroseksualiści to dopiero pedofile.[1]

Lewacki dziennikarzyna – Jacek Żakowski też leciał w ten sam deseń na łamach „Polityki”: Centrowi politycy idą za centrową opinią publiczną. Nie zioną nienawiścią już wprawdzie tak otwarcie jak kilka lat temu. Bardziej umiarkowanym językiem wciąż plotą jednak w istocie te same głupstwa, mieszając homoseksualizm z pedofilią (chociaż afery pedofilskie są raczej specjalnością rodzin heteroseksualnych i księży katolickich niż środowisk gejowskich)...[2]

Wypowiedzi Legierskiego i Biedronia mnie nie dziwią, ale Żakowski, który ma żonę i syna napluł sobie na twarz.

Cóż, lewica stoi ponoć na stanowisku, że pedofilia nie ma związku z żadną orientacją seksualną, oczywiście pod warunkiem, że ta orientacja to homoseksualizm. Proszę sobie wyobrazić, jakby ktoś zasugerował związek pedofilii z homoseksualizmem, zaraz podniosłyby się krzyki o „homofobię”, „heteroseksizm” itp.

Natomiast można mówić o związku pedofilii z heteroseksualizmem bez żadnych konsekwencji. Można pluć na osoby heteroseksualne, homoseksualiści są za to nietykalni. Wywiad jakiego udzielił Legierski umocnił mnie w przekonaniu, że działacz homoseksualny = działacz antyheteroseksualny.

Opluwanie heteroseksualistów ma też miejsce w przypadku dyskusji o adopcji dzieci przez pary jednopłciowe. Tutaj lewicowcy dają manipulacyjny popis. Para homoseksualna zawsze jest przedstawiana jako kochająca, dobra i normalna. Natomiast para heteroseksualna przedstawiana jest zawsze w jak najgorszym w świetle, jako para patologiczna (mąż bijący żonę i dzieci, jako para alkoholików, ćpunów, a nawet złodziei). To jest wręcz obrzydliwa manipulacja. Jakoś nigdy nie słyszałem, żeby którykolwiek z lewicowców choćby się zająknął na temat alkoholizmu czy przemocy domowej wśród pederastów czy lesbijek.

Inny aspekt, który fałszywie przedstawiają lewicowcy, to przekonywanie ludzi, że jeśli nie homo-adopcja, to dziecko zostanie w domu dziecka. Bzdura. Alternatywną dla dwóch panów czy pań nie jest dom dziecka, tylko... kobieta i mężczyzna. Przecież homoseksualiści nie będą rywalizować o adopcję z domami dziecka, tylko z parami heteroseksualnymi. Tylko osoba naiwna mogłaby się dać nabrać na to, że dzieci są w domach dziecka, bo homo-pary nie mogą adoptować.

Równość też jest w jedną stronę. W Wielkiej Brytanii katolickie ośrodki adopcyjne, które nie chciały oddawać dzieci homoseksualistom musiały zerwać z Kościołem i zacząć oddawać im dzieci albo zostać zamknięte. Natomiast agencje dla homoseksualistów w świetle prawa mogą odmawiać adopcji parom heteroseksualnym, czyli preferować wyłącznie pary jednopłciowe i działać w najlepsze[3]. Taka sytuacja dowodzi, że homoseksualizm dla lewicy to jedynie słuszna orientacja.

Do boju o związku partnerskie ruszyły lewicowe media. Przoduje oczywiście „Gazeta Wyborcza”, ale największy popis dał „Przekrój”. Na okładce tego lewicowego pisma można przeczytać, że w Polsce mieszka od 2 do 3 milionów (sic!) lesbijek i biseksualistek, czyli jakieś 10-15% kobiet w Polsce należy do mniejszości seksualnych. To stary numer, który był przerabiany na Zachodzie, gdzie w ten sposób (zawyżając liczbę osób nieheteroseksualnych) wymuszano przywileje.

 

Cóż, ponoć homo-propaganda nie istnieje...

 

1 – http://pl.wikiquote.org/wiki/Robert_Biedro%C5%84

2 – http://archiwum.polityka.pl/art/lgbt,428718.html

3 –http://tiny.pl/hf145

Postęp
O mnie Postęp

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka