Ukraina w paszczy moskiewskiego smoka.
Mapka przedstawia możliwe kierunki ataku.
To jest strategiczny koszmar, podobny do tego, w jakim znalazła się Polska w 1939 roku, a nawet gorszy. Wykorzystanie do ataku terytorium Białorusi i Naddniestrza sprawia, że całość terytorium Ukrainy jest właściwie nie do obrony. Rosyjskie zagony pancerne potną kraj na odizolowane punkty oporu, które będą później systematycznie niszczone. Do tego trzeba jednak ogromnej ilości sprzętu i wielu setek tysięcy żołnierzy. Pozostaje pytanie. Czy Rosję stać na taką operację?