Zbigniew Jacniacki Zbigniew Jacniacki
545
BLOG

To był zamach ? czy inscenizacja?

Zbigniew Jacniacki Zbigniew Jacniacki Społeczeństwo Obserwuj notkę 7

Cóż, nie widzieliśmy praktycznie nic, a właściwie nikogo..., 

czyli np. przesiadającego się Andrzeja Dudy do innego samochodu. 

Znowu musimy wierzyć , że Prezydent tam był ... 

 

Poniżej  fragmenty refleksji anonimowego blogera o nicku "czytający" wątpiącego nie tylko w zamach , ale również w eksplozję opony..., podkreślenia moje Z.J.

 

Źródło : 

To był zamach ? czy inscenizacja?


Witam.

Jestem nowy na tym forum - blogu jeżeli nie dopełnię jakiś form grzecznościowych proszę o wybaczenie.

Pierwszy wpis i niestety w opozycji niemal do wszystkich łącznie z gospodarzem.

Według mnie (jeżdżę samochodem 30 lat - o zabawie w dryfty i wychodzeniu z nich nie wspomnę) kierowca BOR wykonał klasyczny obrót na "na ręcznym" i wylądował tyłem 

w rowie na koniec trzymając nogę z całej siły na hamulcu vide ślady hamowania

 na asfalcie i na poboczu

.Na pewno nie eksplodowała lewa opona bo jest ją widać w samochodzie na lawecie.

Przy poślizgu w lewo to lewe tylne koło musiało by dawać opór żeby stać się osią obrotu auta - a opona na nim jest.

Prawej strony nie widać a auto zarzuca tyłem w lewą stronę więc o prawej stronie nic nie można powiedzieć poza tym że jest w porządku bo auto i w rowie i na lawecie stoi równo - prosto nie przechylone na żadną stronę - a chyba powinno nie majac opony (system stabilizujący nie działa bo wyłaczony jest silnik - zawieszenie pneumatyczne) 

Pisać o systemach kontroli trakcji w takim aucie to chyba obraza inteligencji czytelników tego forum - obrót takiego auta podczas jazdy jest niemożliwy nawet bez żadnej opony.

Jedynie zamierzone działanie kierowcy może spowodować takie widowisko z fontanną ziemi na drugi pas ruchu którym bezpiecznie podąża rejestrator który wysyłla film do.. , do .. TVN

 

(...)

W każdym podręczniku nauki jazdy I przykazanie brzmi : Kontruj w kierunku poślizgu. 

Po drugie kłania się prawo Newtona - jeżeli pęka prawa tylna opona to to co z niej zostaje daje taki opór że pociąga za sobą tył auta w prawo.

I tutaj mamy clou całej sytuacji z piątku.

Auto takie jak BMW prezydenckie ma tak sprzężone systemy antypoślizgowe że uwaga ! muszą ! muszą ! utrzymać auto na torze jazdy .

Maksymalne wychylenie auta to 15 do 20 stopni a później stabilizacja !

Inaczej nigdy nikt nie zapłaciłby za takie auto 1000000 i więcej 

(...)

Wątpiącym polecam eksperyment nawet na najtańszym aucie z ESP,ASR I MSR-em (te systemy są zawsze sprzężone) zarzućcie nim gwałtownie na śliskim i zobaczycie jak elektronika prostuje tor jazdy - podobne zjawisko gdy za szybko wjedziemy w śliski zakręt - auto automatycznie zwalnia i nie przyśpieszy za nic w świecie.

Poźniej można to sobie przełożyć na zachowania najdroższego auta świata oczywiście seryjnego z BMW. 

(...)

Jeszcze gwoli ścisłości.

Czy obrót auta był zamierzony czy przypadkowy.

Teoretycznie mógłbyć przypadkowy.

W takim aucie hamulec ręczny jest elektryczny uruchamiany przyciskiem a właściwie skrzydełkiem na środkowym panelu.

Może go uruchomić przypadkowo pasażer np. sięgając po coś i zahacza palcem , albo ktoś rozmyślnie i uruchamia cyrk jeżeli kierownica jest skręcona w którąś stronę.

Zwalnia sie hamulec lewą nogą naciskając nieco ukryty przycisk tak że ten ruch kierowcy jest już dla nikogo niewidzialny ( oczywiście z pasażerów).

Abstrachując od wyczynu kierowcy prezydenta ciekawe pozostaje zachowanie pozostałej kolumny.

Wydaje się że naturalnym jest takie rozegranie polegające na otuleniu auta z nr.1 które ma kłopoty - każdy z każdej strony i dalsza jazda w kokonie - takim jeżu , nawet jak auto z nr.1 samo nie może jechać jest pchane z trzech stron przez pozostałe "byczki" (każdy po 360 koni mechanicznych)bądź też zatrzymane ale na drodze (wątpiącym polecam przypadek z autostrady we Francji gdzie dwóch laików w osobówkach zatrzymało auto dostawcze ze 140 km/h do zera gdy zauważyli że kierujący nim zasłabł ,hamując przed nim i dociskając go do bariery)

 Być może w polskim BORze jest inaczej i jest procedura kręcenia "baczka i do rowu gdy jest coś nie halo.

Trzeba tez pamiętać o "poziomie" borowików i pamietać kasację takiego bmw na lotnisku w Częstochowie podczas wizyty papieża Benedykta XIV - koleś chciał tylko pokazać kolegom jak umie takiego "bączka"wykręcić na płycie lotniska i zaliczył dwa dachy(oczywiście bez papieża w środku) Kierowca Dudy zabrał się do tego ze znajomością rzemiosła - najpierw sobie "pościelił" zbierając lewe pobocze (wygląda to zawsze widowiskowo) a później "posmarowanymi" kołami trafił do rowu tyłem tam gdzie rowu nie było - tylko delikatna półka.P

odsumowując: nie uszkodził auta w stopniu talim jak debil z Częstochowy , na oponę można zgonić chociaż to PAX od MIchelina i najważniejsze PAD miał miękko (no bo ile razy doktor prawa jechał 160 km/h w poślizgu ,albo kręcił Altonena albo chociaż pół-Altonena ? ni razu stąd jego opinia o kierowcy) 

Niestety w Polsce przynajmniej kilkanaście tysięcy ludzi oglądając dzieło TVN-u nie da się na niego nabrać.

Pozostaje kwestia reżysera : czy to WSI-owi miszczowie kierownicy robią ruch czy ktoś inny pozazdrościł De Gaullowi szczęścia w wychodzeniu z zamachów.

To drugie wydaje się jednak niepotrzebne ponieważ słupki PAD-a są wysokie, a po drugie chyba nie szło by tego załatwić z tymi borowikami.

Więc pozostaje jednak otrzeżenie.( z resztą wszystko jest w pamięciach kamer pokładowych z bmw i pamięci kompa pokładowego - jeśli nie są nawet sprzężone)

 

image

           Samochód nie jest przechylony na prawą stronę po której "wystrzeliła "opona.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo