Pisanie, że Anna Maria Anders zdobyła mandat senatora, będzie , moim zdaniem, dowodem,
że w mediach mamy już matrix spotęgowany.
Pewnie też poczytamy o "zwycięstwie "potwierdzającym poparcie dla linii katolickiego,
według Jarosława Kaczyńskiego, rządu , wyjątkowego w skali europejskiej.
Liczby jednak są bardziej skromne....
Na wybory poszło tylko 17 % uprawnionych...
Pani Anna "Spadochroniarka" otrzymała ponad 30 tyś głosów - 47%.
Ale drugi wynik nie był znacząco słabszy...
Pan Mieczysław"Miejscowy" dostał 26 tyś - 41%.
Prezes PiS-u ogłaszał wybory w woj podlaskim plebiscytem poparcia dla swojej wizji Polski.
No to jest poparcie na poziomie 8% mieszkańców.
Czy to satysfakcjonuje katolicki naród polski?
Przy okazji mamy dobry materiał do dyskusji o walorach jednomandatowych okręgów wyborczych...
Nie wygrał lokalny polityk , ale telewizyjna machina partii rządzącej...