Nadejdzie czas i pojawi się pytanie: gdzie i jak pogrzebać Putina?
Rzecz w tym, że licznymi swoimi działaniami Władimir Władimirowicz stworzył tak wielu "wielbicieli", że tam gdzie będzie pochowane jego śmiertelne ciało, pojawi się wielu, którzy zechcą zbezcześcić jego grób. Cóż, sam sobie na to zapracował - mogę powiedzić. Ma jednak sposoby na uniknięcie tego zagrożenia. Na przykład Putin może zarządzić, aby spalić jego ciało, a popiół rozproszyć poprzez zrzucenie z samolotu na wietrze lub jakoś inaczej zniwelować. Może zrzucić też popiół na dno oceanu, rozpylić go nad Kremlem lub gdzie indziej.
Jest to możliwe, ale wszystkie te postmodernistyczne opcje nie są „silne” i niczym się nie wyróżniają z punktu widzenia jego przyszłej sławy.
Myślę, że Putin ma jeden wspaniały ruch w tym względzie, innowacyjny i oddziaływujący natychmiastowo i długotrwale oraz jednocząco na społeczeństwo rosyjskie: lot na Marsa.
Ma szansę stać się pierwszym człowiekiem – Marsjaninem, ogłosić Mars naszym, częścią Rosji, i zostać pochowanym w cudownym grobie, który on tam sobie go wyposaży i na przyszłe wieki, a właściwie na zawsze będzie zabezpieczony przed profanacją.
To byłby genialny ruch Putina!
Oglądaliby go mieszkańcy Ziemi różnych narodowości, wszystkich przyszłych epok i rozmyślali o Putinie na Marsie. Tkwiłby Putin w myślach ludzkości przez tysiąclecia, bardziej niż Gagarin, czy car Piotr I w myślach naszych. To byłby najmocniejszy ruch w całym życiorysie Putina.
Czy Putin będzie miał wystarczająco dużo „prochu” na tak magiczną decyzję?
Nie! Myślę, że nie wystarczy mu prochu na taką wielką i odważną decyzję dla osiągnięcie sławy wiecznej.
Niestety to słaby, niewłaściwy człowiek.
Nie jest w stanie nic uczynić dla wielkości Rosji i swojej sławy!
