zdzisiek zdzisiek
127
BLOG

O wspomaganiu obywateli przez państwo.

zdzisiek zdzisiek Polityka Obserwuj notkę 0

 Portiernia lipiec 2007 r.

 Uzupełnienie do notatki: „ O podatkach”.

 

O wspomaganiu obywateli przez państwo.

Jakże uproszczone są opinie głoszące, że wspomaganie biednych obywateli poprzez regulacje podatkowo-finansowe jest systemowym okradaniem bogatszych, że wspomaganie bezrobotnych poprzez przez system zasiłków jest okradaniem pracujących. Oczywiście wspomagani przez państwo korzystają z pracy podatników (przejmują ich pracę) i są przez nich utrzymywani, ale nie musi to oznaczać i często nie oznacza ani zmniejszania dostępności do dóbr podatników i obniżania ich poziomu konsumpcji ani (pomijając krótki okres czasu) zwiększania ich nakładu pracy. Gdy rynek nie jest nasycony, gdy w gospodarce i społeczeństwie tkwią rezerwy wytwarzania, to uruchomienie niewykorzystywanego potencjału wytwórczego zwiększa podaż produktów nie uszczuplając puli tych produktów już konsumowanych przez zamożniejszą część społeczeństwa.

 Jeśli ci wspomagani przez państwo kupowaliby dobra, których gospodarka nie mogłaby wytworzyć, albo w ogóle, albo w dostatecznej ilości, czy to z powodu jej zacofania technologicznego czy z powodu braku potencjalnych mocy produkcyjnych i przez to dobra te byłyby mniej dostępne dla pozostałej części społeczeństwa, to w takim przypadku można by się zastanawiać czy koszty te dla tych bogatszych i pracujących obywateli nie są zbyt duże i czy są niesprawiedliwe. Jeśli jednak występuje bezrobocie, a gospodarka nie wykorzystuje swoich potencjalnych możliwości, to takie wspomaganie obywateli pozostających bez pracy i biednych nie powoduje zubożania rynku (co najwyżej chwilowe). W zdecydowanej większości kupują oni za uzyskane finansowe wsparcie, produkty i usługi podstawowe, które gospodarka jest w stanie wytworzyć przy aktualnym potencjale produkcyjnym i usługowym, nie zostanie, więc ograniczona dostępność tych produktów pozostałym obywatelom. Takie pomocowe działania nie tylko nie powodują ograniczenia (co najwyżej mogą spowodować tylko chwilowe zmiany dostępności i chwilowe zmiany cen) dla innych obywateli, ale są korzystne dla rynku, dla gospodarki i dla wszystkich obywateli, powodują wzrost konsumpcji, której może sprostać gospodarka, a więc powodują rozszerzenie rynku, wzrost gospodarczy i spadek bezrobocia.

 

To nie zróżnicowanie podatkowe i nie wspomaganie obywateli, którzy tego potrzebują powoduje niesprawiedliwy podział pracy i niesprawiedliwą dystrybucję dóbr i niesprawiedliwe społeczne relacje. To trudno mierzalne, ale odczuwalne relacje nakładu pracy fizycznej i umysłowej do intensywności korzystania z rynku, do poziomu życia poszczególnych obywateli są miarą sprawiedliwości.

 

Charakterystycznym dla ustrojowych przemian dokonujących się po upadku komunizmu, w państwach, w których był on przez dziesiątki lat budowany, jest to, że im głębiej był on zakorzeniony, im bardziej był ortodoksyjny, im gorliwiej głoszono idee równości i sprawiedliwości społecznej, tym powstający kapitalizm był bardziej drapieżny, bezwzględny, tym tworzone na nowo stosunki społeczne bardziej niesprawiedliwe i tym większy wyzysk i społeczne rozwarstwienie. Odreagowanie na komunizm przyjęło formę skrajnego, bezwzględnego kapitalizmu.

Do rozwarstwienia i wyzysku przyczyniło się bezceremonialne i bezkarne przejmowanie majątku państwowego i społecznego przez tych, którzy mieli do niego dostęp (przeważnie byli to ci, którzy mienili się gorliwymi wyznawcami i obrońcami komunistycznej idei sprawiedliwości społecznej), albo przejmowanie metodami przestępczymi, nierzadko gangsterskimi, ale przyczyniły się też regulacje finansowe, w tym kursy walutowe i polityka podatkowa. Charakterystycznym jest to, że w państwach Europy Zachodniej o rozwiniętych demokracjach i gospodarkach polityka finansowa i podatkowa jest bardziej pro-społeczna, opodatkowani są ludzie bogaci, podatki są progresywne, natomiast w państwach pokomunistycznych polityka ta jest bardziej liberalna, progresja podatkowa jest albo bardzo łagodna, spłaszczona albo stosuje się system podatku liniowego.

Elity polityczne i kreatorzy ekonomicznych przemian byli pod psychologiczną presją, by ich kraje jak najszybciej, na skróty przebyły drogę od komunizmu do kapitalizmu. Chciano przerobić program rozwoju gospodarki kapitałowej, który w innych krajach był realizowany przez stulecia w ciągu kilku lat, przeskakując etapy jej rozwoju. Chciano wprowadzić gospodarkę wielko kapitałową i bezpodatkową, bez rozwiązywania problemu bezrobocia i bez zapewnienia godziwego życia wszystkim obywatelom.

Nie wydaje mi się, aby społeczeństwa pokomunistyczne były zdolne tylko do zachowań skrajnych, by nie potrafiły kierować się rozsądkiem, umiarem, by nie potrafiły funkcjonować w stanie równowagi. Najwyższy już czas by polityczni i ekonomiczni decydenci zmienili twardy, neoliberalny kurs gospodarczy w swych krajach, by odeszli od doktryn prostego, dziewiętnastowiecznego, bezwzględnego kapitalizmu. Państwa rozwinięte już dawno odeszły od skrajnych gospodarczych systemów, gospodarki funkcjonują w nich pomiędzy czystym i zbudowanym na prostej doktrynie kapitalizmem a czystym ortodoksyjnym komunizmem. Kapitalizm ucywilizowany zawiera w sobie elementy pro-socjalne, pro-wspólnotowe, jest w nim miejsce na społeczny solidaryzm.

 

 

 

zdzisiek
O mnie zdzisiek

Stan mojego ducha Anno Domini 2013. Od dawna mocno mnie denerwuje neoliberalna polityka gospodarcza zainicjowana po 1989 roku przez gospodarczych liberałów z Kongresu Liberalno-Demokratycznego i Leszka Balcerowicza i prowadzona przez kolejne rządy. Doktryny Friedmana stały się ideologią. Jej ortodoksyjni wyznawcy porzucili zupełnie empirię a neoliberalne, doktrynalne myślenie uznali za jedynie słuszne. Dużo złego przyniosła polityka monetarna wprowadzona i realizowana przez Balcerowicza i „Radę Polityki Pieniężnej”. Polityka monetarna w połączeniu z koszmarną, niesprawiedliwą prywatyzacją i prowadzoną be umiaru i bez sensu wyprzedażą krajowego majątku zamiast upragnionego szybkiego rozwoju naszej gospodarki i zmniejszania dystansu do gospodarek rozwiniętych powodowały marnowanie potencjałów tkwiących w naszej gospodarce i naszym społeczeństwie, tłamsiły gospodarkę i przynosiły pauperyzację, biedę, marginalizację i upokorzenie dużej części naszego społeczeństwa. Mocno mnie frustruje również polityka i postawy naszych neoliberałów dotyczące sfer pozagospodarczych, wyszydzanie i walka z patriotyzmem, z tradycją, zapominanie o bohaterach z przeszłości. Postawy lekceważenia i wyszydzania naszego Prezydenta, Lecha Kaczyńskiego a po katastrofie smoleńskiej lekceważenie ofiar katastrofy, walka z obywatelami, którzy czuli wobec nich żałobę i potrzebę ich uczczenia i karygodne podejście do śledztwa były i są dla mnie przygnębiające. Główne grzechy neoliberalnej polityki gospodarczej i przyczyny zbyt powolnego rozwoju naszego kraju. Są cztery główne przyczyny, czy trzy grupy przyczyn, które nie zapewniły możliwie szybkiego rozwoju naszej gospodarki i poprawy poziomu życia dużej części naszego społeczeństwa.: • Zła polityka finansowa, a w szczególności polityka powodująca wygórowaną wartość złotego wywołująca niekorzystne relacje w handlu z zagranicą i obniżająca sztucznie, niepotrzebnie siłę nabywczą naszego społeczeństwa (ciągłe, bez opamiętania podnoszenie stóp procentowych) • Dzika, nieracjonalna, prowadzona bez żadnych zahamowań sprzedaż narodowego majątku • Dzika, niesprawiedliwa prywatyzacja • Zła, bardzo niesprawiedliwa dystrybucja dochodów i dóbr http://zdzislawdzialecki.republika.pl/ http://zdizek.blog.onet.pl/?p=837

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka