Grzegorz Zalewski Grzegorz Zalewski
117
BLOG

Ten straszny liniowy

Grzegorz Zalewski Grzegorz Zalewski Polityka Obserwuj notkę 108
"Jak się nazywają te małe, których jest po sto we wszystkim?Magrat zdziwiła się.- Chodzi ci o procenty? - spytała.'Właśnie o nie - zgodziła się Babcia."T. Pratchett, Trzy wiedźmy  Wiedza o tych małych, których jest po sto we wszystkim nie jest jakoś specjalnie popularna w Polsce. Wystarczy zrobić parę sond na ulicy, żeby się o tym przekonać. A w związku z wycofywaniem procentów w programach szkół podstawowych (mam nadzieje, ze nowy rząd to zmieni) może być jeszcze gorzej.W każdym razie, ta niewielka wiedza wystarczała, żeby straszyć podatkiem liniowym, jako czymś przerażającym. Ba straszyli tym podatkiem różnego rodzaju zwolennicy “sprawiedliwości społecznej”. Za diabła nigdy nie rozumiałem dlaczego sprawiedliwsze jest jeśli zamożny płaci proporcjonalnie więcej, niż to gdy i biedny i bogaty płacą proporcjonalnie tyle samo.Po raz kolejny zadziwił mnie dziś Łukasz Fołtyn (lista PSL) pisząc“W Polsce powtarza się od wielu lat mantrę o potrzebnie obniżki podatków. Zawsze jednak pada hasło podatku liniowego, co oznacza obniżkę podatków ale tylko dla kilku procent podatników (w Polsce stawkę 40% płaci 1% podatników, ze względu jednak na wysokość swoich dochodów zapewniających jednak 30% wpływów z tego podatku).”http://lukaszfoltyn.salon24.pl/42214,index.htmlNajniższy próg podatkowy w Polsce to 19%, tymczasem w propozycjach PO było obniżenie do 15%. Czy to też jest niekorzystne dla tej szerokiej rzeszy podatników? Jakoś nie wydaje mi się. Przemilczanie tego i pisanie wyłącznie o najbogatszych jest maleńką manipulacją. Łukasz Fołtyn ma racje pisząc o kwocie wolnej od podatku. Ale podatek liniowy nie jest jakimś złem jako taki. No chyba, że będzie to 50%. W wysokości 15% dla obywateli na pewno złem nie będzie. Gorzej może być co najwyżej dla budżetu (ale też tylko teoretycznie, bo niższe podatki pobudzają aktywność obywateli, czyli pośrednio gospodarkę).I jeszcze odrobina prywaty. Cenię bardzo Waldemara Pawlaka (PSL), ze względu na jego zasługi przy wyprowadzeniu na prostą Warszawskiej Giełdy Towarowej, wprowadzenie elektronicznego systemu obrotu w miejsce tzw “kopertówek” organizowanych przez Agencję Rynku Rolnego. Co ukróciło mnóstwo kombinowania wokół przetargów, jak również za jego wiedzę o rynkach kapitałowych i to, że jako jeden z nielicznych posłów tłumaczył dlaczego ważna jest nowelizacja ustawy o publicznym obrocie i dosłownie “za nią biegał”.Gdyby w rządzie Tuska był odpowiedzialny za rolnictwo, a jeszcze lepiej za sprawy związane z informatyzacją urzędów byłby to niezły “UKŁAD”.

Felietony na futures.pl "Cieszy mnie, kiedy widzę masowe podejmowanie idiotycznych decyzji inwestycyjnych na podstawie lektury gazet. Inaczej mówiąc, teraz wierzę, że fakt, iż ludzie czytaja takie informacje, przyczyni się do tego, że nadal będę mógł pracować w bardzo rozrywkowym biznesie, jakim jest sprzedawanie opcji ludziom nieświadomym znaczenia przypadku". Nassim N. Taleb "To oni oni wytyczyli granice To oni zbudowali mur To oni podzielili nas To oni patrzą na nas z góry TILT "Pewnie słyszeliście, że z rachunku prawdopodobieństwa wynika, że gdyby milion małp przez miliony lat pisało na milionach maszyn do pisania, to w końcu stworzyłyby dzieła Szekspira. Dzięki internetowi wiemy, że to nieprawda" anonim "Zadanie dziennikarza polega na oddzieleniu ziarna od plew, a potem wydrukowaniu ... plew"Adlai Stevenson "Chcąc wyjaśnić pewne zawiłości dotyczące rynków finansowych, musisz nastawić się na pracę, która nie ma końca" Martin Fridson „Przyjemność nie polega na tym, że nie ma się nic do roboty; polega na tym, że kiedy ma się mnóstwo roboty, nie robi się nic.” Prawo Godwina: Podczas przeciągającej się dyskusji w Internecie, prawdopodobieństwo przyrównania czegoś lub kogoś do nazizmu bądź Hitlera dąży do 1 "Ludzie oferujący informacje, a jest nas coraz więcej, walczą o niezagospodarowane sekundy w życiu innych. Im więcej informacyjnych zaopatrzeniowców, tym mniej sekund użytkownicy mają dla każdego z nich" T.H.Eriksen "Najbardziej wartościowe informacje o branży zdobywamy rozmawiajac z konkurentami spółek, w które zainwestowaliśmy. Menadżerowie spółek mogą rozmawiać bardzo ostrożnie, szczególnie jeśli wiedzą, że posiadamy dużo ich akcji. Konkurenci będę przeważnie mówić o nich bez skrępowania. To tak jak próba dowiedzenia się czegoś o dziewczynie, którą się interesujesz. Jeżeli spytasz o nią jej matkę, z pewnością usłyszysz coś innego, niż usłyszałbyś, gdybyś zapytał jej narzeczonego, z którym własnie zerwała. My chcemy usłyszeć, co ma do powiedzenia były narzeczony". Ralph Wanger -------------- O lustracji: "Kiedy Jeżow likwidował Jagodę, powiedział zebranym członkom GPU, że znany jest mu fakt, iż Jagoda pracował dla Ochrany. Nikt nie zaprotestował: w czasie kiedy istniała Ochrana, Jagoda miał dwanaście lat.[...] Nikt nie wstał i nie powiedział, że dzieci mając do wyboru jazdę na hulajnodze, albo rozmowy z urzędnikami - wolą jednak hulajnogę". "Rozpocząłem swoją działalność pisarską uskrzydlony myślą, że jestem jedynym na świecie konfidentem a rebour. O partyjnych pisałem, że są dwulicowi i że pragną powrotu ustroju kapitalistycznego; o ludziach, którzy mówili źle o Gospodarzu - że są szczerymi demokratami kochającymi Ziutka Słoneczko. [...] Narobiłem im strasznego burdelu: nie połapali się nigdy. Nie moja wina: sami tego chcieli." Marek Hłasko (też podpisywał) --------------- "Prawo w ujęciu demokratycznym polega na tym, że za podstawę równości przyjmuje się liczbę nie wartość. Jeśli się zaś tak ujmuje prawo, to tłum jest z konieczności czynnikiem rozstrzygającym" "Obecnie demagogowie, aby sobie względy ludu pozyskać, doprowadzają za pomocą sądów do wielu konfiskat.[...] Należy jak najbardziej ograniczać procesy o zdradę stanu i za pomocą wysokich grzywien nie dopuszczać do wnoszenia lekkomyslnych oskarżeń. Zazwyczaj bowiem, nie są to ludzie z tłumu, ale możni przeciw którym wnosi się takie oskarżenia". Arystoteles ----------------- WOJNA TO POKÓJ WOLNOŚĆ TO NIEWOLA IGNORANCJA TO SIŁA "Najgorsze w Dwóch Minutach Nienawiści było nie to, iż człowiek czuł się zmuszony do takiego zachowania, ale że nie umiał się wręcz powstrzymać od przyłączenia do zbiorowego obłędu. Już po trzydziestu sekundach udawanie stawało się zbędne." G.Orwell, 1984

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka