Pogodny Pogodny
286
BLOG

Dlaczego Konfederacja mocno okulała?

Pogodny Pogodny Polityka Obserwuj notkę 2

Przyznam się bez tzw. bicia, że wiązałem pewne nadzieje polityczne z Konfederacją i jej pomysłem na Polskę. Nie burzyły mi tej nadziei ani ataki opozycji ani strony rządowej. Wiara ta jednak zaczęła się z czasem pękać oraz kruszyć, i to nomen omen wraz ze słynną konwencją Konfederacji, kiedy to przemawiał poseł Braun, a Mentzen z Bosakiem siedzieli w trakcie przemowy jakby osoba Brauna była dla nich narzuconym zwiędłym kwiatkiem do kożucha. Widać było, że  linia prezentowana przez lidera Korony ich nie interesuje.

Mają oczywiście ku temu prawo, ale żeby kolegę wcześniej chować do politycznej szafy, a później ostentacyjnie zachowywać się publicznie przy jego przemówieniu - nie wypadało.

No cóż, takie są od wieków blaski i cienie triumwiratów - wiedzą Rzymianie jak było. Od tego momentu zaczęła się więc delikatna równia pochyła.

Mówi Pismo św. aby wpierw wyciągnąć belkę z oka własnego, niż szukać słomki u swego bliźniego. Niestety, Konfederacja  własnej belki z własnego oka wyciągać nie zamierzała. Wręcz przeciwnie obarczała nią pozostałe partie jakby tamtym tych belek brakowało. 

Na początku wakacji, to jest 3 lipca b.r. przeczytałem w "Najwyższym Czasie" ciekawą opinię Dominika Ćwikły. Przyznam w obecnej chwili wręcz proroczo-złowróżbną dla Konfederacji. Napisał on bowiem tak:

„Niestety uległość Brauna i jego dążenie do tego, by mieć jedynkę za wszelką cenę, nie bacząc na resztę, to raz. Dwa – błędne założenia w szefostwie RN i NN, że „łagodzenie” wizerunku przysporzy im popularności. Obecnie cała Konfederacja leci na postawie Brauna i jak ludzie ogarną, że jest różnica między nim a resztą, to Konfa zjedzie w okolice progu. Ale szefostwo oligarchii będzie dalej mieć szanse na miejsca w Sejmie więc wiele się nie zmieni.” 

Mimo to pan Ćwikła nie wziął pod uwagę jednego drobiazgu, że poseł Braun zechce się jednak przypodobać,  bo czym miało być wciągnięcie na listę wyborczą Korony przez Grzegorza Brauna lub jego doradców pana Jabłońskiego, byłego TW wywiadu PRL?

Ta decyzja rzuciła mocny cień na ugrupowanie, jak również wycięcie z listy Korony przez pozostałych liderów pani Sochy i pana Pitonia aby w innym miejscu zastosować ze swojej strony jawny nepotyzm. Do tego doszły inne samobójcze decyzje jak: wyciągnięcie z sądowego lamusa pana Wiplera, przygarnięcie syna marnotrawnego pana Sośnierza, postawienie na syna szefa NIK-u pana Banasia, a ostatnio sprzeczka Tomasza Sommera ze Stanisławem Michalkiewiczem o los i polityczne pomysły Konfederacji. Kto ma oczy ten się zbrzydzi tym bardziej planów.

Bo przyznam tych ostatnio brak, gdyż ile można słuchać o prostych podatkach, i o tym że PiS gnębi naród? Można raz, drugi, trzeci...ale jak się mówi jedno, a z drugiej strony robi się co innego, czyli na besczela kantuje, to może czas nawiązać współpracę z Pekinem? Oni w tym są przecież mistrzami.

Oczywiście że drwię, ale do powyższych zachowań Konfederacji  jak ulał pasują słowa Wyspiańskiego zapisane w jego "Weselu" - "Miałeś chamie złoty róg, został ci się jedno sznur", lub też fraszka biskupa Krasickiego, bo z 16% poparcia zrobiło się z powodu konfederackiej chciwości i krętactwa 10%, a może być jeszcze mniej:

"Gospodarz, we dwójansób chcąc zyskować z roli,

Dobry grunt raz i drugi uprawiał do woli.

A chcąc nadto zyskować, sam sobie zaszkodził

Zamiast zboża zszedł kąkol i chwast się urodził."




Pogodny
O mnie Pogodny

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka