Przemysław Mandela Przemysław Mandela
130
BLOG

Niemieckie siły pokojowe

Przemysław Mandela Przemysław Mandela Polityka Obserwuj notkę 15

Stary i zupełnie nieśmieszny dowcip głosił kiedyś, że nie ma bardziej ironicznego stwierdzenia niż Niemieckie SIły Pokojowe. Lecz oto żyjemy, Szanowny Czytelniku w czasach, w którym wojska niemieckie faktycznie opuszczają granice swego kraju tylko po to, by nieść pokój.

Przykładem tego typu operacji jest choćby Afganistan, w którym stacjonuje obecnie 4,5 tys. żołnierzy kontyngentu Bundeswehry (wkrótce ma przybyć kolejnych 850). Myli się jednak ten, komu wydaje się, że Niemcy  (skąd innąd budujący niegdyś swoją tożsamość wokół pruskiego drylu) grają wśród wojsk koalicji pierwsze skrzypce. To już nie ci Niemcy, którzy na dźwięk wojskowego marszu mimowolnie zrywali się do postawy habtacht. Czasy się zmieniły.

Dziś - jak ironizuje Der Spiegel - głównym zadaniem Bundeswehry w Afganistanie jest zapewnienie własnego bezpieczeństwa. 

Niemcy nie biorą udziału w akcjach o charakterze bojowym, skupiając się na wytyczonej przez rząd Nowej Jakości - szkoleniu miejscowych sił, odbudowie i zapewnieniu pomocy.

Jaki pożytek z takiego, licznego przecież i nowoczesnie wyposażonego kontyngentu wojskowego w misji stabilizacyjnej (de facto wojnie)? Żaden bądź niewielki, na co wskazuje choćby generał Stanley McChrystal, naczelny dowódca sił ISAF: 

Naszym przeciwnikom zależy właśnie na tym, aby żołnierze nie wychylali nosa ze swych samochodów. 

To i tak jeszcze nic w porównaniu do planów niemieckiego ministra spraw zagranicznych Guido Westerwellego, który nosi roboczą nazwę reintegracji. Na czym owa reintegracja  afgańsko-europejska ma polegać? Otóż na przekazywaniu talibom pieniędzy w zamian za rezygnację z walki, wyrzeczenie się przemocy i powrót do normalnego życia. Przez pięć lat Berlin ma przekazywać na ten cel rządowi Karzaja 10 milionów euro...

Podobno talibowie przejawili chęć przyjęcia nie gotówki lecz kompletnego (doskonałego przecież !) niemieckiego uzbrojenia. Negocjacje w tej sprawie trwają, choć nie jest to potwierdzona informacja...

I tylko w okolicach Magdeburga późną nocą słychać z podziemi podejrzane odgłosy. Miejscowe władze jednak zaprzeczają jakoby miało to jakikolwiek związek z generałem Carlem von Clausewitzem. Lub jego ewentualnym przewracaniem się w grobie...
 

Bogowie, dajcie mi cierpliwość, bym pogodził się z tym, czego zmienić nie jestem w stanie. Dajcie mi siłę, bym zmieniał to co zmienić mogę. I dajcie mi mądrość, bym odróżnił jedno od drugiego. - Marek Aureliusz

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka