39
BLOG
Prawo Skurwienia Powszechnego
BLOG
„Jeżeli dla danego społeczeństwa punktem odniesienia przestanie być ideał, sytuacja tego społeczeństwa będzie coraz bardziej odbiegać od ideału, co z kolei powodować będzie dalsze oddalanie się od ideału jako punktu odniesienia. Końcowym efektem tego procesu jest zatracenie przez to społeczeństwo pragnienia ideału i osiągniętych dzięki niemu zdobyczy” – tak brzmi sformułowane przeze mnie Prawo Skurwienia Powszechnego. Jest ono uniwersalne, gdyż działa zarówno w społecznościach lokalnych, narodowych jak i panświatowych. Co zaraz udowodnię, najpierw jednak podpierając się metaforą, Prawo Skurwienia Powszechnego ilustrującą.Otóż społeczeństwo jest jak statek, stojący na kotwicy pośrodku morza. Punkt, w którym powinien stać, to ideał. Kotwica, która wiąże go do ideału, to moralność. Jednak wiadomo, że tak jak statek dryfuje, tak ludzie błądzą i grzeszą, od ideału się oddalając. Moralność pełni tu funkcję kotwicy, uniemożliwiającej zbyt dalekie odejście. Jednak jeżeli jakiś nurek-relatywista przestawi kotwicę w inne miejsce, statek oddali się od miejsca, w którym miał być. Jeżeli zaś przestawimy kotwicę raz i nie napotkamy na opór, zrobimy to znowu. I znowu, aż w końcu kotwicę odetniemy, bo przecież tylko zawadza. Oto i całe PSP.Działam w takiej małej, lokalnej organizacji, wspierający inną, większą. To wolontariat, zajmujący kilka godzin w tygodniu. Wszystko jest non-profit, ale raz do roku, w porze największego zapotrzebowania na naszą działalność, robimy zbiórkę na potrzeby organizacji. Rok temu szefem większej organizacji, którą wspieramy, został młody gość z wizją. Wizję miał taką, żeby wleźć nam w finanse, przejąć je na rzecz większej organizacji i z tej większej dotować mniejszą. Gdyby powiedział to otwarcie, usłyszałby tylko śmiech. Ale zrobił to małymi kroczkami. I dziś nie tylko siedzimy mu w kieszeni, ale też nikt poza mną i paroma innymi nie zwraca uwagi na finansowe niejasności.Pomyślmy teraz o innej kwestii – jak głosowali by Polacy w referendum akcesyjnym, gdyby wiedzieli, jakich kompetencji będzie chciała Bruksela w 2007 roku? Nie twierdzę, że nasze społeczeństwo z „Rotą” na ustach zagłosowałoby na nie, ale na pewno poziom akceptacji dla ogromnej władzy UE nad Polską byłby mniejszy niż teraz, gdy zmiany wprowadzano niezauważalnie, stopniowo. A czy od razu do przyjęcia jest modern art., media w obecnym kształcie, wojujący homoseksualizm itd.? Nie! Bo po prostu nie można wyciągnąć niektórych wniosków, nie zmieniając własnych założeń.Moralność i mądrość są odwieczne. Są one tym, co łączy wszystkie kultury i wszystkie narody. Dlatego zło może zapanować jedynie zniszczywszy moralność. Rozumieli to ojcowie Rewolucji Francuskiej, Październikowej, Nazizmu … Ale na szczęście walki z moralnością nie wygrali. Dzisiaj, w epoce political corectness nie ma jednego, wyraźnego wroga, z którym można się zmierzyć w wojnie. Wojna o nasze umysły toczy się na co dzień. Dlatego niszczmy zło na naszym szczeblu, choćby niskim. Tępmy każdy, najmniejszy jego przejaw. Jeśli jest na nas za silne, nie podejmując jawnego oporu nigdy go nie akceptujmy i nazywajmy po imieniu. Zdepczmy jaszczurkę, nim zamieni się w smoka. Bądźmy sobą. Nie kurwmy się za święty spokój, akceptację czy pospolicie za pieniądze.To nie Hitler urósł do władzy. To naród do niego skurwiał.
