Zetor Zetor
88
BLOG

Konfederaci - wierszyk

Zetor Zetor Kultura Obserwuj notkę 3

Arturowi Nicponiowi i jego marzeniom o własnej partii

Niechże spróbują mi powiedzieć

„Szabla do pochwy, wstrzymaj się!”

Gdy się o ludzkiej dowiem biedzie

I kiedy gniew ogarnie mnie

Niechajże chwycą mnie za połę

Rzucą na kark arkanu smycz

Niechaj posadzą mnie za stołem

I rzekną „Straty, zyski licz!”

Przecież rozerwałbym na strzępy

Owych psubratów – dyplomatów

Zdziesiątkowawszy ich zastępy

Resztę legalnie zdając katu

 

Bo u nas za nic kalkulacja

Kiedy się krew niewinna leje

Bo my nie państwo i nie nacja

Nie mamy miast by ich wierzeje

Mógł wyłamywać nieprzyjaciel

Na skutek błędów głów gorących

My jeno brat pospołu z bratem

Żadnych pieniędzy nie biorący

 

Mienim się wolnym towarzystwem

Podczas gdy państwa są związane

Liczb i statystyk chłodnym błyskiem

Tą swoją racją i swym stanem

 

Kiedy kto zginie z nas to trudno

My strat nie lękam się w ogóle

Za cicho w świecie i zbyt nudno

Kiedy nie świszczą wokół kule

My ból serc naszych zapijemy

Winem czerwonym jak krew brata

I łotrów zwalczać znów pomkniemy

Prosto przed się na koniec świata

 

Nam jedno czy ktoś socjalista

Czy krwawy tyran bez powodu

Czy chce by rasa była czysta

Czy ogranicza się do płodów

Każdego kara spotka sroga

U wszystkich jucha jest jednaka

Nie ważne czci czy nie czci Boga

Czy woli chłopców czy na raka

 

Nie my będziemy narzekali

Na władzę, Kościół czy kulturę

W jednej co zmiata wszystko fali

Uniesiem klingi nasze w górę

A gdy je spuścim i rozbije

Fala się w rozbryzg krwawej piany

Na naszych oczach się powije

Samemu świat nasz ukochany

Na pewno jednak już nie gorszy

Przykład dla zbójów będzie dany

Sprzątaczka i sprzedawca dorszy

Poczują wiatr ożywczej zmiany

 

Ich uśmiech naszą jest nagrodą

I życie krótkie lecz z kulbaki

Bo nie nam stawiać czoła wrzodom

Od plażowania miec czyraki

 

Bo my najlepsi z szlachty braci

Jej zbrojny głos, konfederaci!

 

Zetor
O mnie Zetor

Twórca - raz na miesiąc, leniwy do imentu. Libertarianin - tyle wolności ile można tyle atlantyckiego imperializmu żeby zlikwidować jeszcze gorsze państwa. Amerykanin - i do tego nacjonalista! Przykład na to jak można nim zostać nie mając obywatelstwa i nigdy nie ruszając się z Europy. Transhumanista - religia taka, popularna szczególnie w Dolinie Krzemowej; głosi ze przy tym tempie postępu technicznego ludzie zaczną niedługo posiadać cechy boskie, a przynajmniej nadludzkie, takie jak dodatkowe zmysły czy nieśmiertelność, i z tego każdy już sobie sam wyciąga wnioski. Można sobie wierzyć, znajdować w tym pociechę, czuć się wyjątkowym i w imię tego tworzyć i zabijać, jak w przypadku każdej innej religii. GG: 7211588 - nabluzgaj mi w cztery oczy ;)

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura