Już tylko kilka dni.
To ciekawe ale do nas trafiły prawie wszystkie zespoły krajów PIIGS z wyjątkiem Portugalii. Mamy południowców więc będzie wesoło, chociaż u nich ostatnio jest trochę smutno.
Do tego Czesi, Chorwaci i Rosjanie a więc "bracia" z dawnego obozu.
W przeciwieństwie do załamanych EURO 2012 blogerów salonu 24 mam zamiar dobrze się bawić.
Zaplanowałem następującą objazdówkę po arenach mistrzostw i fan zonach.
8 czerwca Polska-Grecja oglądam podczas długiego weekendu (na wsi). Ten mecz zapewne będzie miał spore znaczenie czy kolejne będą "o wszystko" i "o honor" czy może do końca meczów grupowych będziemy przy nadziei.
9 czerwca fan zone w Krakowie Holandia - Dania - grupy kibiców obu krajów za główną siedzibę wybrały Kraków. Obie grupy są wesołe i przyjazne więc na pewno będzie zabawnie. Może zostanę na Portugalia-Niemcy
10 czerwca fan zone w Warszawie Hiszpania-Włochy
12 czerwca Polska-Rosja fan zone w Warszawie plus Jerozolimskie - zobaczymy czy będzie jakiś marsz Rosjan.
16 czerwca Polska-Czechy (stadion we Wrocławiu), z Warszawy wyjeżdżam rano (autostradą do Konina a później na południe bo tak będzie chyba najszybciej) aby zwiedzić Wrocław i fan zone jeszcze przed meczem.
17 czerwca powrót do Warszawy przez Poznań (zwiedzanie fan zony)
18 czerwca Włochy - Irlandia (stadion w Poznaniu) dojazd po pracy znów autostradą (będę się musiał chyba szybciej urwać) powrót takoż pewnie koło 2 -3 w nocy, obie nacje ładnie kibicują więc na pewno będzie ciekawie - szkoda że nie ma żadnego pociągu po meczu.
21 czerwca fan zone w Warszawie ćwierćfinał
22 czerwca ćwierćfinał (stadion w Gdańsku). Wyjazd rano tak aby obejrzeć fan zonę w Gdańsku.
Jeszcze pewnie w któryś dzień zaliczę strefę Calsberga pod Centrum Olimpijskim.
W ten sposób obejrzę wszystkie stadiony (Narodowy zaliczyłem z Portugalią) oraz najważniejsze fan zony w Polsce.
Może jeszcze zaliczę ćwierćfinał lub półfinał w Warszawie ale chyba sił nie starczy (i kasy).