czyli wyższa moralność pis-u w kilku przykładach (z ostatnich dni zaledwie):
mniej więcej miesiąc temu wybuchła afera "tasm rydzyka"... mniej więcej tydzień temu tasmy te DOTARŁY do prokuratury...
bodajże w piątek minister Ziobro ogłosił rewelacje o taśmach z nagraniami Leppera. bodajże w poniedziałek taśmy zostały ODSŁUCHANE w prokuraturze...
nie dziwi Państwa różnica z jaką sątraktowane taśmy Rydzyka i Ziobry?
tasmy Begier byly obrzydliwe moralnie - uczciwy człowiek nie nagrywa kolegów.
taśmy Ziobro są natomiast oczywistą oczywistością, a nagrywanie przez ministra wice premiera nie jest ani niczym dziwnym ani - tym bardziej - niemoralnym.
coś się stało? coś się zmieniło? czy też wszystko zależy od tego kto kogo i w jakim celu nagrywa?
pan premier swego czasu zrobił przegląd ministerstw i ministrów i w zasadzie wszedzie i wszystkim wystawił oceny bardzo dobre.
nowy minister rolnictwa (Mojzesowicz) ocenił działalnośc ministra leppera jako "zarządzanie PGR-em".
nowy minister budownictwa powiedział, ze w ministerstwie zatrudniani byli partyjni koledzy a nie fachowcy - i zaczął zwalniać wszystkich z Samoobrony.
rozumiem, że każdy minister pracujący DLA PiS-u jest BARDZO DOBRYM ministrem, a każdy minister juz nie pracujacy dla pis-u jest BARDZO ZłYM MINISTREM. ciekawe kryterium...
PiS przedstawiał się wszędzie jako jedyna partia po wewnętrznej lustracji - jako partia bezwzględnie czysta.
minister Kaczmarek (wiem, ze wariat) okazał się byc byłym pzpr-owcem, członkiem UKŁADU, sterowanym przez Kwaśniewskiego.
zawiodły wewnętrzne procedury pisu czy tez może to jest tak, ze dopóki jest sie w pis-ie jest sie OK, a jezeli nie jest sie w pis-ie to jest sie BE?
i na koniec drobiazg towarzyski: Lech Kaczyński powiedział swego czas, że z PANEM Tuskiem spotyka sie tylko dlatego, że jako prezydent MUSI. gdyby nie był prezydentem nie podałby Tuskowi ręki (po setkach obraźliwych słów jakie Tusk powiedział o prezydencie)
podczas ostatniego spotkania Tusk-Kaczyński Kaczński już w pierwszym momencie zaproponował podobno przejście na TY, bo "przecież znamy się Donald od lat". i postawił 4 butelki wina po 50 EUR (ponad 200 zl) za sztuke.
to w koncu jak: Tusk jes fajny czy jest BE? obraził czy nie obraził?
itd. itp.
pytam zatem:
jak można wierzyć w cokolwiek ludziom, którzy CODZIENNIE udowadniają, ze jedno prawo, moralność i logika jest dla nich, a drugie - dla wszystkich poza nimi.
jak można wierzyć w 3 miliony miszkań, drogi, stadiony, obniżki podatkow, solidarne państwo itd. skoro ci ludzie KŁAMIĄ aż sie kurzy przy każdej okazji?
jak można głosować na pis? na TAKi pis?????