Utyskiwania nad najnowszymi rewelacjami prokuratury w śledztwie dotyczacym śmierci generała Papały mogą być całkiem niesprawiedliwe. Wiadomo, że Patyk kradł samochody na zamówienie. Dowolne. Jeśli ktoś zamówił u niego Daewoo Espero to też. Jak ktoś zamówił u niego Espero w konkretnym kolorze, zaparkowany na konkretnej ulicy i obiecał dużo zapłacić, to dlaczego Patyk miałby nie przyjąć zlecenia ? A jeżeli zleceniodawca uprzedził kim jest właściciel pojazdu, to dlaczego Patyk miałby nie wziąć na robotę pistoletu z tłumikiem ?
Tak naprawdę pozostaje prokuraturze tylko wyjaśnienie, kto zlecił kradzież Espero. Kto zapłacił Patykowi tyle, że opłacało mu się ryzykować karę śmierci.
Lemingi, które wierzą w wartość Espero na wolnym rynku w roku 1998 informmuję, że nówka sztuka kosztowała wtedy 35tys zł. Pamiętam dokładnie, bo mało brakowało, a bym wtedy nie kupił.