zoon politikon zoon politikon
257
BLOG

Żiżek show

zoon politikon zoon politikon Polityka Obserwuj notkę 9

W Polsce gości jeden z nowych ekspertów od wszystkiego: Slavoj Żiżek. Jak przystało na intelektualistę potrafi pisać i mówić o wszystkim: od opery, spuszczania wody po współesne teorie ekonomiczne i mechanizmy rządzące gospodarką. Przeczytał wszystko, wie wszystko, widział wszystko. Zarośnięty, w spranej koszuli i wytartych dżinsach jak przystało na radykała co się neo-liberałom nie kłania. Przynosi do Polski świeży i ożywczy powiej myśli nowoczesnej: Freuda, Marksa, Lenina. No i trzeba mu oddać sprawiedliwość ...Lacana (tłum rozhisteryzowanych studentów i czytelników Krytyki Politycznej piszczy). Nie udziela odpowiedzi tylko pyta: wszak to prawdziwy filozof niczym Sokrates. Czasem jednak zdarza mu się odpowiedzieć. Na przykład: „Gandhi was more violent than Hitler”.Tę głęboką myśl trzeba rozumieć we właściwym precyzyjnym znaczenie pojęcia przemoc. Otóż w Żiżkowej nowomowie oznacza, że Gandhi skutecznie chciał zakłócić funkcjonowanie brytyjskiego państwa kolonialnego. A Hitler? To po prostu oportunista: pozorował widowiskową rewolucję chroniąc kapitalistyczny porządek. Oto istota prawdziwej przemocy w przeciwieństwie do tej zwykłej, oportunistycznej.
 
Próbkę możliwości Żiżka znajdujemy w sobotnio-niedzielnym wydaniu Gazety Wyborczej. Nasz intelektualista okazuje się znawcą polskiej sceny politycznej: „dziś być może najbardziej postępowymi krajami są Włochy i Polska, oczywiście nie w tym sensie, że są najbardziej rozwinięte. Po prostu pokazują, w którym kierunku rozwija się świat”. W Polsce lewica uległa dezintegracji i wybór sprowadza się do oświeconego liberalnego kapitalizmu w wydaniu Tuska i populizmu braci Kaczyńskich. Marks w Kapitale pisał, że to Wielka Brytania wskazuje kierunek rozwoju świata, dziś rola awangardy przypada Polsce, tyle że zamiast świetlanej przyszłości czeka nas ciemna katastrofa. Sposób myślenia jednak podobny: zadziwiająco staroświecka wizja jednoliniowego procesu historycznego. Więcej miejsca niż Polsce poświęca jednak Żiżek Włochom. Społeczeństwo przyszłości to państwo stanu wyjątkowego. Żiżek dokonuje tutaj finezyjnego zabiegu intelektualnego. Śmiało generalizuje opierając się na jednym przypadku: skazaniu rybaków, którzy pomogli tonącym imigrantom za udział w nielegalnym przemycie ludzi. Zapomina jednak dodać, że po pierwsze, jeszcze ich nie skazano, po drugie, sprawa wywołała ogromne oburzenie we Włoszech (ponad 100 posłó protestowało) i ze strony innych państw, Komisji Europejskich i organizacji monitorujących prawa człowieka.
 

Żiżek dziwi się również, że wszyscy dziwią się, iż wybuchł kryzys. Przecież od dawna o tym było wiadomo. Antyglobaliści przecież protestowali. W 2004 roku na ulice wyszło ich tak wielu, że waszyngtońska policja musiało zmobilizować dodatkowo kilka tysięcy policjantów. Jak obecność tych kilku tysięcy policjantów mogła ujść uwadze analityków! Widzieli tylu policjantów na raz w jednym miejscu i nie przewidzieli ani czasu ani zasięgu ani przebiegu kryzysu! I na koniec kwiatek. Otóż zdaniem genialnego metodologa i statystka: istnieje związek między pożyczkami MFW a zachorowalnością na gruźlicę w państwach Europy Wschodniej. Fundusz pożyczał zachorowalność rosła, przestawał dawać kasy zachorowalność spadała. Żiżek podpiera się tutaj autorytem badań naukowych. Tyle, że nie zostały one opublikowane w peer-reviewed periodyku, autorzy nie dostarczyli danych wskazujących na takie zależności, a sam artykuł został skrytykowane przez innych badaczy za błędy metodologiczne: jak chociażby nie uwzględnienie innych istotnych czynników w postaci braku stabilności gospodarczej czy społecznej. Ale co tam niuasanse. Liczy się efekt.

zoonpolitikon@poczta.onet.eu Cytaty dnia: "Do niedawna królował moralny relatywizm w kulturze, zaś alternatywne poglądy nie mogły zaistnieć w dyskursie publicznym, bowiem okrągłostołowy układ skazywał je w najlepszym razie na niszowość, jeśli nie na niebyt. Dlatego część młodzieży reagowała „rzymskim pozdrowieniem”, który to gest był buntem bezsilnych przeciw obłudzie „układu”. Gest ten działał w sposób emancypacyjny wśród tych, którzy go wykonywali – zrywając z okrągłostołową polityczną poprawnością." ProfesorMarek Jan Chodakiewicz

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka