zoon politikon zoon politikon
51
BLOG

Niedościgniony wzór publicystyki

zoon politikon zoon politikon Polityka Obserwuj notkę 56

Niedawno pewnien dziennikarz narzekał w bardzo subtelnym sposób na niski poziom polskiej publicystki, którą tworzą Michniki i Żakowskie. Dziś narzeka na „jakąś” Dorotę Jarecką, która pisze o Nieznalskiej i procesie sądowym. Przypomnijmy, że artystka została uniewiniona.

Najpierw krzykliwy, wpadający w oko i przemawiający do wyobraźni tytuł: „Nieznalskiej genitalia na krzyżu”. Potem erudycyjne wyjaśnienie czym jest nurt krytyczny w sztuce: wizualny bełkot objaśniany za pomocą broszur. Prawdziwa sztuka powiada redaktor ma zachwycać. Genialne w swej prostocie. Widać, że dziennikarz zna się na rzeczy w kilku żołnierskich słowach ujął istotę sztuki, a także związków sztuki i zaangażowania, subwersji i potocznej świadomości. Dowcipinie i subtelnie okrasił to wszystko paroma skatologicznymi skojarzeniami. Jakże przemawiają do wyobraźni. A sądząc po komentarzach – wielu nawet zachwyciły. Wszak prawdziwa publicystyka to sztuka niemal. I to wszystko w historycznym kontekście, pokazującym rolę seksualności w sztuce, a zwłaszcza w sztuce religijnej. Redaktor sięgnął nawet do sztuki ludowej pokazując tradycyjne funkcjonowanie cieleśności, świętości, sacrum i profanum. Nawiązał także do motywów „pasji tajemnej” ukazujących seksualny wymiar męczeństwa. Pokazał jak zmieniało się historycznie i społecznie nastawienie do tego, co akceptowalne i nieakceptowalne w sztuce.

Dalej przeszedł do kwestii prawnych – decyzji sądu, którą gruntownie przeanalizował za... Gazetą Wyborczą. Nic to, że miesza mu się artykuł Wyborczej, argumentacja Nieznalskiej i argumentacja sądu. Nasz dziennikarz trzyma się żelaznej logiki: Wyborczej nieznosi, Wyborcza manipuluje, ale jest dla niego (np. „Ale zaakceptujmy na chwilę sposób rozumowania „GW” oraz, jak rozumiem, sędziego”) dobrym źródłem do tego, aby odtworzyć sbosób rozumowania sędziego.
 
Dziennikarz precyzyjnie odróżnił różne aspekty sprawy, artystyczny, prawny i polityczny. Pokazał, że zna się na sztuce: ten jakże klarowny i erudcyjny wywód na temat seksualności i cielesności w sztuce europejskiej, wykazał zdolności analityczne (precyzyjna wiwisekcja decyzji sędziego) wreszcie naświetlil nam zależności między większością a mniejszością, poglądami przeważającymi a marginalnymi powołując się erudycyjnie na wielkich myślicieli politycznych. Chociażby ta interesująca polemika z Johnem Stuartem Millem. Tak się robi publicystykę!

zoonpolitikon@poczta.onet.eu Cytaty dnia: "Do niedawna królował moralny relatywizm w kulturze, zaś alternatywne poglądy nie mogły zaistnieć w dyskursie publicznym, bowiem okrągłostołowy układ skazywał je w najlepszym razie na niszowość, jeśli nie na niebyt. Dlatego część młodzieży reagowała „rzymskim pozdrowieniem”, który to gest był buntem bezsilnych przeciw obłudzie „układu”. Gest ten działał w sposób emancypacyjny wśród tych, którzy go wykonywali – zrywając z okrągłostołową polityczną poprawnością." ProfesorMarek Jan Chodakiewicz

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka