Nie ma co się łudzić, mamy w Polsce drugą Rosję albo Białoruś, a nie jakąś tam demokrację. Można śmiało kraść, a uczciwi nich się nie ważą w tym przeszkadzać, bo ręka wyciągnięta na władzę będzie obcięta.
A Sąd ... Cóż, sędzia przypadkiem przechodził z tragarzami akurat w środku kampanii wyborczej.