Zuzanna Lenska Zuzanna Lenska
191
BLOG

Co by było gdyby Kaczyński wygrał?

Zuzanna Lenska Zuzanna Lenska Polityka Obserwuj notkę 10

Uświadomił mnie poseł Niesiołowski.

Jeśli Komorowski usunie krzyż sprzed Pałacu, będzie jasne kim jest. Będzie po tej samej stronie co Grzegorz Napieralski i Zapatero - powiedział Jarosław Kaczyński na konferencji prasowej w sejmie. Zdaniem prezesa PiS krzyż można usunąć wówczas, gdy stanie tam pomnik ofiar. Poproszona przez Wirtualną Polskę o komentarz Małgorzata Kidawa-Błońska z PO stwierdza, że Jarosław Kaczyński stara się sobie zawłaszczyć wszystko. I tragedię smoleńską, i to gdzie mają w Polsce stać pomniki. Stefan Niesiołowski mówi nam z kolei, że "prezes PiS na szczęście przegrał wybory i nie on będzie decydował", jak długo krzyż będzie stał na Krakowskim Przedmieściu. - Teraz widać, co by Polsce groziło, gdyby Jarosław Kaczyński został prezydentem - dodaje.

link wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Jesli-Komorowski-usunie-krzyz-sprzed-Palacu-bedzie-jasne-kim-jest,wid,12482153,wiadomosc.html

 

Gdyby Kaczyński został prezydentem - idąc rozumowaniem posła Niesiołowskiego - krzyż pod pałacem by został.

I tyle.

Nie byłoby kłótni, TVN24 nie miałaby materiału na dwie Kropki nad i, Szkło kontaktowe i parę żółtych pasków. Harcerze nie musieliby się tłumaczyć, że są apolityczni. Niektórzy Polacy (nie lepsi, czy gorsi, po prostu niektórzy) nie musieliby się opowiadać za krzyżem, czy przeciw, niektórzy nie musieliby zarywać nocy, żeby pilnować, inni, żeby zabrać, jeszcze inni, żeby pisać setny komentarz na onecie. Ogólnie rzecz biorąc - byłby spokój.

Święty.

Pardon, teraz słowo święty - niezależnie od kontekstu - ma konotacje silnie polityczne.

No, ale dajmy sobie (a co, niech tam) dyspensę na ten akapit: gdyby wygrał Kaczyński, byłby święty spokój i nie byłoby szarpania krzyżem. Krzyż by sobie stał, jak stał do tej pory. I komu by to przeszkadzało?

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka