Dziś rano w Poranku TVN24 redaktor Kuźniar spytał posła Jerzego Fedorowicza, czy poprze wniosek o wyrzucenie Palikota (tym razem z klubu) a poseł Fedorowicz powiedział, że nie poprze, bo ogólnie rzecz biorąc Palikot mówi, to co większość osób myśli (w tym sam Fedorowicz), tylko innym językiem.
Poseł Fedorowicz powiedział też, że on nie czuje się upoważniony do krytykowania (i wyrzucania) dorosłego faceta, biznesmena, mecenasa sztuki oraz filozofa. Oraz faceta, który pisze książki. Bo jak ktoś pisze książki, jest filozofem oraz daje pieniądze na artystów, no to...
No to Kuźniar reddaktor nie zrozumiał i spytał jaki to ma związek. Na to poseł Fedorowicz powiedział, że Palikot wspiera sztukę i wsparł nawet jego, Fedorowicza.
Kogo jeszcze wsparł i wspiera Palikot, że mimo wyraźnego niesmaku wyrażananego już dość powszechnie wobec jego sposobu istnienia w przestrzeni publicznej - nikt go nie wyrzuci z Platformy czy z klubu, którego jest wiceprzewodniczącym?
Czy Palikot kupił sobie - pardon - zasponsorował jako hojny mecenas sztuk wszelakich - Platformę?
Czy to nie jest bardzo nieetyczny zbieg polityki i biznesu? No bo, czy taki poseł Fedorowicz (a może fedorowiczów jest więcej, tylko ten się trochę niechcący sypnął w zaprzyjaźnionej TV) jest jednym z kilku, czy wielu posłów, urzędników, dziennikarzy, którzy czerpiąc pomoc finansową od Palikota - pozostają później w całkowitej jego dyspozycji?
Tak pytam.
