Actonik Actonik
108
BLOG

Prawdziwa twarz Jaruzelskiego

Actonik Actonik Polityka Obserwuj notkę 5

Wojciech Jaruzelski jest dla mnie wręcz modelowym zdrajcą i kabotynem. Dokonywał w zyciu wyborów, które zawsze okazywały się złe i szkodliwe dla innych ludzi wokół.

Nie wahał się przystąpić do komunistów, choć doskonale wiedział kim są i co uczynili jego bliskim. Zrobił karierę nie dlatego, że był człowiekiem sumienia, lecz dlatego, że był bardziej od innych bezwzględny i przebiegły. Doprowadził do przelewu krwi, bo za nic ma wolność i prawo człowieka do samostanowienia.

Ręce ma zbrukane nie tylko w Polsce, ale i w Czechosłowacji - gdzie niczym zabójca do wynajęcia wysłał polskich żołnierzy. W latach 80. doprowadził do niespotykanej biedy, sprzeniewierzył dorobek pokoleń, zmarnował pracę milionów ludzi, zadłużył kolejne pokolenia.

Stan wojenny i gwałt zadany ludziom skazanym na życie pod jego opętańczymi rządami są najobrzydliwszym czynem, jakie może dokonać tyran jego pokroju. Hańba, którą się okrył, nie przeszkodziła mu jednak szydzić z ludzi dalej, po 1989 roku. Kłamał, wybielał się i odgrywał męża stanu.

Dziś wychodzą na światło dzienne słowa i czyny, którym uporczywie próbuje zaprzeczać, które - dziś już starzec - rozpaczliwie stara się ukryć.

Nie spotkała go dotąd - i nie spotka - żadna kara. Omamieni jego rozdwojonym językiem ludzie będą pewnie spierać się, czy był "postacią tragiczną", a wielu uznawać go będzie wręcz za "zbawcę ojczyzny" - wbrew oczywistym faktom.

Wojciech Jaruzelski żył w poczuciu bezkarności. Współtworzył przez dziesięciolecia okrutny system zniewolenia. Zawodowo zajmował się utrzymywaniem ludzi w strachu i poniżeniu. A kiedy uznał to za konieczne do osiągnięcia własnych nieludzkich celów - zabijał.

Prawda o tym, jaki był - jemu samemu pewnie snu z powiek nie spędza. Nie wierzę, by dotknęło go osobiście ujawnienie odkrytego zapisu - dowodu - jego zdrady. Nie pierwszy w końcu raz sprzeniewierzył się wszystkiemu, co człowiek honoru stara się chronić.

Mam nadzieję jednak, że odtąd nikomu już nie przyjdzie do głowy rezerwować dlań jakiekolwiek zaszczyty. Piszę to w obliczu spraw ostatecznych, wobec których stają wszyscy - najwięksi i najmniejsi tego świata, prawi i złoczyńcy, męczennicy i zdrajcy... Jakiekolwiek honory dla tego małego i ponurego człowieka będą jak splunięcie na groby tych, których krew plami jego sumienie.

Actonik
O mnie Actonik

"Granice mojego języka są granicami mojego świata". Ludwik Wittgenstein "Traktat logiczno-filozoficzny"

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka