Zygmunt Białas Zygmunt Białas
3697
BLOG

Nie lubią trolle inż. Krzysztofa Cierpisza

Zygmunt Białas Zygmunt Białas Polityka Obserwuj notkę 165

Ciężko rozmawia się z trollami. Taki @John Kowalski pisze na przykład o Smoleńsku:  "Katastrofa wydarzyła się w jurysdykcji rosyjskiej, panie Białas, więc Rosjanie prowadzą swoje śledztwo (np. muszą zbadać, czy nie było próby destabilizacji przez siły NATO etc.)" - Tak więc sądziłem, że @John Kowalski mieszka w okolicach Kremla, ale skoro swe komentarze pisze zazwyczaj po godzinie 2:00 w nocy, to przyjąłem do wiadomości, że faktycznie żyje on w Ameryce.

Pod moją notką, link:    http://zygmuntbialas.salon24.pl/509400,nakrecaja-sie-wzajemnie-i-opowiadaja-o-brzozie-i-wybuchach    - obraża nie po raz pierwszy @John Kowalski:  "Panie Białas. Dlaczego pan robi z siebie pośmiewisko? Do niedawna był pan w miarę obiektywnym reporterem na temat Smoleńska, dopóki pan nie zaczął propagować tego Cierpisza. Przecież ten człowiek, jeśli nie jest chory psychicznie, to celowo dyskredytuje Polaków. Może pan nie wie, ale bezpieka w PRLu robiła to samo w celu dyskredytacji Solidarności".

Niestrudzony troll zadaje wielokrotnie pytania, na które otrzymuje odpowiedzi kompetentnych blogerów (@fatamorgan,  @A-Tem,  @wtc 154M,  @piko). To pytanie Kowalskiego przyjęło ostatecznie taką formę:  "Jak to jest możliwe, żeby w 320-TYSIĘCZNYM MIEŚCIE jakim jest Smoleńsk, nie znalazł się ANI JEDEN ŚWIADEK:

- Akcji karczowania miejsca "inscenizacji katastrofy"
- Transportu ponadgabarytowych części wraku na wykarczowany teren "inscenizacji"
- Rozładunku i układania wraku na miejscu "inscenizacji", co wymaga ciężkiego sprzętu
- Zmasowanej akcji obłamywania gałęzi drzew od markera do miejsca "inscenizacji" (nie można ciąć piłą ani nożycami - przełom musi być drzazgowy jak to widać na zdjęciach), co wymaga dużej ilości ludzi, osobowych podnośników hydraulicznych i koordynacji prac przez geodetów

Cała powyższa hałaśliwa i zmasowana operacja z wykorzystaniem najlepszej dostępnej technologii zajmie CO NAJMNIEJ DWA DNI pracy i odbywać się będzie tuż przy ruchliwej drodze w 320-tysiecznym mieście. Jak to jest możliwe, żeby tego nikt nie widział?

O odpowiedź proszę pana, panie Białas (jako propagatora teorii "inscenizacji") oraz przede wszystkim pana Cierpisza".

Odpowiedziałem Kowalskiemu: "Zawiadomiłem inż. K.Cierpisza o sprawie. Jeśli odpowie, przekażę wiadomość. Piszę 'jeśli', bo ja bym nie odpowiadał, skoro informacje na ten temat można znaleźć nie tylko w portalu inż. K.Cierpisza, ale także na moim blogu.
Pisze Pan, że "wyżej zadane pytanie załatwia odmownie całą teorię inscenizacji za jednym razem". - To już trzeba chyba na głowę upaść, by tak twierdzić. Musi Pan wiedzieć, że inż. K.Cierpisz nie decyduje o ważności lub nieważności inscenizacji, lecz
  decydują fakty, które mój Rozmówca odkrywa i opisuje. Ma tę wiedzę i odwagę!".

 

Inż. K.Cierpisz napisał: 

"Nie widzę problemu - z burakiem rozmawia się po buraczanemu. Nie wiem, dlaczego Pan mnie ocenzurował  [chodzi o to, że wykropkowałem wcześniej w wypowiedzi Inżyniera wyraz 'burakowi', który odnosił się do Kowalskiego - przypis ZB]. Ma Pan teraz tego skutki - jego niczym niepohamowane rozsierdzenie.

Kowalski nie przeczytał moich tekstów w:  zamach.eu, (albo ich nie rozumie), gdzie parę razy jest wymieniana ew. technika inscenizacji. Ale to nie jest problem, który jest szczególnie podkreślony na tych stronach. Bo zamach.eu  kładzie nacisk na inne sprawy.

Środkiem transportu był prawdopodobnie helikopter. To nie jest ani trudne, ani niezwykle  w mieście wojskowej bazy lotniczej, gdzie ciągle coś się transportuje, no i w Rosji, gdzie technika helikopterowa jest używana nawet do przewozu narciarzy na szczyty górskie (zamiast wyciągu krzesełkowego). JOHNowi  trudno to zrozumieć, bo Ameryka to nie Rosja.

Elementy rozrzucone konstrukcji nie są ani duże, ani ciężkie, a jak widać na zdjęciu złomowiska, to jest tam może jedynie 1/3 konstrukcji. Parę dni przed 10 kwietnia były tam manewry antyterrorystyczne oraz wizyta Putina. W trakcie manewrów wiele rzeczy można było zrobić bez zwracania na siebie uwagi, bo wiele czynności miało charakter nadzwyczajny. Zresztą pisali o tym liczni blogerzy i to już trzy lata temu, również o wycinaniu krzaków. Ja się tym nie zajmuje.

JOHN jest nielogiczny – a może nawet – jest „tworem amerykańskiej demokracji”, co jest jeszcze gorsze. Tak się domyślam, bo rzuciłem gdzieś okiem, to chyba on pisał o „demokracji” w Rosji, a to już pachnie rzeczywiście Ameryką, a może lepiej, bo nawet i Albanią.

„Nie znalazł się ANI JEDEN ŚWIADEK”  - Niech JOHN pojedzie do Smoleńska i wypyta ludność nt. lotu tupolewa, huku jego silników i krzyków umierającej delegacji, a dopiero potem ogłosi o tym , że świadków inscenizacji nie ma, bo nikt się do niego nie zgłosił z taką informacją. W związku z tym inscenizacji być nie mogło - twierdziłby. - To bardzo proste, no i logiczne.

Ale najpierw – taniej, szybciej i bezpieczniej - trzeba sobie przeczytać zamach.eu i ewentualnie pokazać placem to, co jest tam błędne. Oczywiście trzeba  zrozumieć, co się czyta i co się pisze. Przypuszczalnie zdolność myślenia JOHNA jest zbyt ograniczona, wiec lepiej niech się zajmie „wielkim projektem”.

Powtarzam: "Panie Zygmuncie, czy byłby Pan uprzejmy przekazać w moim imieniu temu burakowi  JOHNowi informację, że pytania i uwagi dot. zamachu warszawskiego można przesyłać na mój portal http://zamach.eu/
Tak było od samego początku. Pozdrowienia, KC.”

Ten chamsko-buraczany ton JOHNA wyklucza moje dalsze komentarze w sprawie jego problemów - nawet pośrednio.

K. Cierpisz".

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka