arel91 arel91
92
BLOG

Słuszne dylematy

arel91 arel91 Kultura Obserwuj notkę 0

Mówcie co chcecie. Dla mnie stare, biało- czarne filmy są o niebo lepsze od tych współczesnych. Nie zachwycają mnie bowiem wydumane i dopieszczone efekty specjalne za 100 mln dolarów. Tak samo jak ekranizacje wszelkich popularnych książek czy gier komputerowych. Nie. W filmach chodzi o coś więcej. To przede wszystkim dobry scenariusz, który odpowiednio buduje napięcie oraz aktorzy potrafiący wykorzystać potencjał tekstu. Wówczas, film może być nagrany w jednym pomieszczeniu, a i tak nie można się od niego oderwać. Pewnie część z Was, domyśliła się już o jakim obrazie piszę. Chodzi oczywiście o "Dwunastu gniewnych ludzi" w reżyserii S. Lumeta.

Amerykański sąd. Przysięgli muszą naradzić się i wydać wyrok w sprawie morderstwa ojca przez własnego syna. Proces trwał prawie tydzień. Dowodów jest sporo i wszystkie one dobitnie obciążają oskarżonego. Narada ma być wyłącznie krótką formalnością. Jednakże, okazuję się, że jeden z przysięgłych, ku złości innych, ma wątpliwości co do winy oskarżonego. Zaczyna więc, przekonywać resztę do swojego zdania.

Obraz ten to przede wszystkim wspaniałe portrety psychologiczne przysięgłych. Każdy z nich kieruję się czym innym, chcąc posłać oskarżonego na śmierć i nie są to wyłącznie suche dowody. Wspaniała gra aktorska potęguję tylko wyrazistość postaci. Tok myślenia przysięgłego, który jako pierwszy wyraził niepewność co do winy to prawdziwy majstersztyk. Ukłony dla śp. Henryka Fondy i oczywiście autora scenariusza. Na uwagę zasługuję jeszcze montaż oraz muzyka, która w starym stylu ma oddawać i potęgować napięcie.

Trudno nie odnieść wrażenia, że ten film, niejako krytykuję amerykański system sprawiedliwości. Prawo oparte na precedensach i instytucja Ławy Przysięgłych sprawiła, że sala sądowa w USA jest bardziej teatrem dwóch prawników, usiłujących metodami głównie psychologicznymi niż typowo prawniczymi, przekonać przysięgłych do winy lub niewinności oskarżonego. Czy warto oddawać władzę sądowniczą w ręce ludzi, którym, na przykład, spieszy się na mecz? Film stawia to ważne pytanie, na które Amerykanie powinni dać sobie odpowiedź już dawno.

 

 

arel91
O mnie arel91

Zawsze mówię prawdę prosto oczy. Nie lubię spędzać czasu w sklepach. Pijam tylko balantajna. Palę wyłącznie łynstony.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura