Kulisy walki o prezydenturę na Śląsku. Kandydatka z Collegium Humanum i konflikt w PO

Marcin Dobski Marcin Dobski Wybory Obserwuj temat Obserwuj notkę 7
Przed drugą turą wyborów prezydenckich w Zabrzu Agnieszka Rupniewska walczy nie tylko z urzędującą prezydent, ale też z koleżanką ze swojego środowiska. Gdy na jaw wyszły jej związki z Collegium Humanum, a Salon24.pl chciał o tym porozmawiać, to jej sztab nabrał wody w usta. Wiadomo tylko, że miała na tej uczelni zajęcia z "prowadzenia spółek handlowych oraz organizacji funkcjonowania rad nadzorczych".

W pierwszej turze wyborów samorządowych, które odbyły się 7 kwietnia, Agnieszka Rupniewska zdobyła 27,44 proc., rywalizująca z nią koleżanka z tego samego środowiska Alina Nowak uzyskała 11,23 proc., a urzędująca prezydent Zabrza Małgorzata Manka-Szulik - 21,73 proc. W drugiej turze spotkają się więc Rupniewska i Mańka-Szulik, która sprawuje funkcję od 2006 roku. Będzie to ich kolejna bitwa o prezydenturę, do poprzedniej doszło 6 lat temu, gdy Rupniewska startowała pod szyldem SLD.

Rywalizacja przebiega w dość nietypowych okolicznościach, ponieważ do Rupniewskiej, by ją wesprzeć, nie przyjechał żaden znany polityk PO. O wewnętrznym konflikcie w PO, przez start Rupniewskiej, piszemy w dalszej części tekstu. 


Wolta Chełstowskiego. Jego człowiek doradcą Rupniewskiej

Rupniewska nie odbierała od nas telefonu i nie odpisała na wiadomość. W jej imieniu odezwał się nagle do Salon24.pl Karol Fedorowicz. Chciał ustalić, jakie mamy pytania do jego szefowej.

Kim jest Fedorowicz? Obecnie to główny doradca Rupniewskiej. – To też szara eminencja Urzędu Marszałkowskiego Województwa Śląskiego, którym rządzi Jakub Chełstowski – mówi nasz informator. – To znana sprawa sprzed miesięcy, Chełstowski był marszałkiem z nominacji PiS dzięki słynnej zdradzie radnego Wojciecha Kałuży. Następnie z grupą radnych przeszedł na stronę PO. Fedorowicz pozostawał jego zaufaną osobą – wyjaśnia nasz rozmówca.

Inna osoba znająca śląskie układanki polityczne. – W nowym rozdaniu w Urzędzie Marszałkowskim Chełstowski nie ma czego szukać. Musi szukać dla siebie i swoich ludzi innej przystani. Mówi się, że Chełstowski, Fedorowicz i ich ludzie mogą trafić do spółek i instytucji w Zabrzu, jeśli wygra Rupniewska – słyszymy od lokalnego działacza.

Nasza krótka rozmowa z Fedorowiczem nie przyniosła skutku. Doradca Rupniewskiej twierdził, że wszystko zostało już wyjaśnione i powinniśmy zająć się kontrkandydatką. Na koniec usłyszeliśmy, że najwcześniej rozmowa będzie możliwa w piątek późnym popołudniem, bo kandydatka do tego czasu jest zajęta. To celowy zabieg, bo byłoby to tuż przed rozpoczęciem ciszy wyborczej, a nasze pytania o kwestie dotyczące Collegium Humanum i oświadczenia majątkowego mogłyby być kłopotliwe. 


Związki z Collegium Humanum. Tusk kazał prześwietlać

Nazwisko magister Agnieszki Rupniewskiej odnajdujemy na archiwalnej stronie Collegium Humanum, na aktualnej nie można znaleźć tych informacji. Nie powinno to dziwić po wybuchu afery, gdy CBA zatrzymało władze CH z zarzutami handlu dyplomami.

15 kwietnia odbyła się debata przedwyborcza pomiędzy Mańką-Szulik i Rupniewską. Podczas debaty padło pytanie o związki tej drugiej z Collegium Humanum.

https://www.facebook.com/wZabrzu/videos/935163778310228/?rdid=epHsXAQ8CUxnVkXq

Padło pytanie m.in. o to, dlaczego bez stopnia naukowego doktora dostała propozycję prowadzenia wykładów. – Rzeczywiście współpracowałam z uczelnią, na której miałam zajęcia raz w 2020 roku, zarobiłam za nie dokładnie 1700 złotych brutto, za co zostały odprowadzone składki ponieważ współpracowałam na podstawie umowy cywilnoprawnej z tą uczelnią. Były to zajęcia, które dotyczyły czegoś czym się zajmuje zawodowo tzn. zarządzania spółek i prawa gospodarczego i handlowego. Nigdy nie byłam na tej uczelni ponieważ zajęcia odbywały się w formie zdalnej. I to był jedyny mój kontakt z tą uczelnią – broniła się Rupniewska. 

Gdy tydzień wcześniej Wirtualna Polska pytała o Collegium Humanum Rupniewską, to padła jednak trochę inna odpowiedź. – Propozycja wykładów na uczelni padła ze środowisk akademickich. W 2021 roku zaczęłam i w tym też roku skończyłam współpracę. Współpraca była prowadzona w formule incydentalnych zajęć w tematach z zakresu prowadzenie spółek handlowych oraz organizacji funkcjonowania rad nadzorczych, w ramach wykładów online – przekazała portalowi Rupniewska.

Jak łatwo zauważyć, nie zgadza się rok, w którym miały odbywać się zajęcia. Gdy dziennikarz zapytał, ile zarobiła za ich prowadzenie, kandydatka na prezydenta Zabrza ucięła: – Zgodnie ze standardami rynku.

Chcieliśmy rozwiać wątpliwości podczas rozmowy z Rupniewską, gdyż na mocy wspomnianych umów cywilnoprawnych zarobiła znacznie więcej pieniędzy, co widać na zdjęciu. Jak już napisaliśmy, kandydatka nie chciała z nami porozmawiać z powodu braku czasu.

Po wybuchu afery Collegium Humanum premier Donald Tusk nakazał prześwietlić związki polityków i samorządowców Platformy z uczelnią.

image

Od początku Rupniewska ma pod górę. Nie chce jej poprzeć koleżanka… z PO

Problemy kandydatki KO zaczęły się już przed pierwszą turą wyborów, gdy przeciwko Rupniewskiej stanęła wojewódzka radna z tej formacji Alina Nowak, która zaczęła domagać wyjaśnień w sprawie pochodzenia majątku tej pierwszej.

Na mieście pojawiły się gazetki, które uderzały odpowiednio w Rupniewską i Nowak. Oficjalnie nikt tego nie potwierdził, ale obie panie oczywiście przypisywały sobie nawzajem ich produkcję i kolportowanie.   


Fot. Agnieszka Rupniewska/Facebook

Marcin Dobski

Marcin Dobski
Dziennikarz Salon24 Marcin Dobski
Nowości od autora

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka