fot. PAP/Marcin Obara
fot. PAP/Marcin Obara

Jarosław Kaczyński krytycznie o expose Tuska. "Wyjątkowo niesmaczny początek"

Redakcja Redakcja PiS Obserwuj temat Obserwuj notkę 30
Prezes PiS Jarosław Kaczyński nie zostawił suchej nitki na wtorkowym expose Donalda Tuska. Lider Zjednoczonej Prawicy stwierdził, że wystąpienie przyszłego premiera było "podeptaniem wszystkich norm". Przypomnijmy, że już w poniedziałek polityk w ostrych słowach wypowiedział się o wyborze lidera KO na szefa rządu.

Prezes PiS ocenił expose Tuska. "Deptanie wszystkich norm"

Co do istoty, oznacza to kontynuację polityki wojny z opozycją i deptania wszystkich norm. Ale zostało to zrobione w sposób zręczny, z różnego rodzaju przesłonami - powiedział PAP prezes PiS Jarosław Kaczyński, komentując expose Donalda Tuska.

Lider PO i kandydat koalicji KO, Trzeciej Drogi i Lewicy na premiera Donald Tusk we wtorek przed południem wygłosił w Sejmie expose.

- Co do istoty, oznacza to kontynuację polityki wojny z opozycją i deptania wszystkich norm. Ale zostało to zrobione w sposób zręczny, z różnego rodzaju przesłonami - powiedział PAP prezes PiS Jarosław Kaczyński, pytany o ocenę expose Tuska.

Zdaniem Kaczyńskiego, nie można się odnieść merytorycznie do expose Tuska, ponieważ - jak ocenił - samo wystąpienie merytoryczne nie było. - Merytorycznie było to zupełnie puste wystąpienie - podkreślił.

Prezes PiS pytany o przywołany w expose Tuska manifest Piotra Szczęsnego, stwierdził, że był to "wyjątkowo niesmaczny początek". - Odwoływanie się do samobójcy, osoby chorej, to wyjątkowo obrzydliwe zachowanie. To po prostu haniebne - zaznaczył Kaczyński.

W trakcie expose Donald Tusk przytoczył fragment manifestu Piotra Szczęsnego, który w październiku 2017 r. na pl. Defilad podpalił się w ramach protestu przeciwko polityce PiS.


Kaczyński nie wytrzymał. Wszedł bez trybu na mównicę

Prezes PiS ewidentnie jest rozdrażniony objęciem przez swojego politycznego przeciwnika teki premiera i stworzenia przez niego rządu większościowego. Przypomnijmy, że w poniedziałek, ku zdziwieniu posłów, po wybraniu Tuska na premiera, na mównicę wyszedł Jarosław Kaczyński. Zapytany przez marszałka Sejmu, w jakim trybie chce zabrać głos, czy sprostowania, odpowiedział, że "jest taki tryb, jak ktoś kogoś obraża".

- Nie wiem, kim byli pana dziadkowie, ale wiem jedno: pan jest niemieckim agentem, po prostu niemieckim agentem - powiedział, zwracając się do Tuska. Była to odpowiedź na słowa premiera o tym, że jego dziadkowie byli represjonowani podczas wojny, bo byli Polakami żyjącymi na terenie dawnego Wolnego Miasta Gdańsk.

Marszałek Szymon Hołownia stwierdził w reakcji, że „dziwne są tego rodzaju obelgi, rzucane w takim momencie, w takim dniu, panie pośle Kaczyński”.


Expose Donalda Tuska w Sejmie

Sejm wybrał w poniedziałek wieczorem w ramach tzw. drugiego kroku konstytucyjnego przewodniczącego PO Donalda Tuska na premiera. Opowiedziało się za tym 248 posłów, 201 było przeciw, nikt nie wstrzymał się od głosu.

Wtorkowe obrady rozpoczęły się od expose Tuska; następnie posłowie dyskutowali nad jego wystąpieniem i wnioskiem o udzielenie wotum zaufania zaprezentowanemu przez niego rządowi. Przewidziano 10- minutowe oświadczenia w imieniu klubów i 5-minutowe oświadczenie w imieniu koła. Obecnie trwa zadawanie pytań premierowi. Debata ma zakończyć się o godz. 16, następnie posłowie zagłosują nad udzieleniem nowemu rządowi wotum zaufania.

MB

Fot. Jarosław Kaczyński i Donald Tusk, fot. PAP/Marcin Obara

Czytaj dalej:


Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka