Jarmark Bożonarodzeniowy na wrocławskim Rynku. Fot. PAP/Maciej Kulczyńskiej Kulczyński
Jarmark Bożonarodzeniowy na wrocławskim Rynku. Fot. PAP/Maciej Kulczyńskiej Kulczyński

Jarmark we Wrocławiu. Afera goni aferę

Redakcja Redakcja Samorząd Obserwuj temat Obserwuj notkę 66
61,5 tysięcy złotych. Słownie: sześćdziesiąt jeden tysięcy i 500 złotych. Tyle płaci organizator Jarmarku Bożonarodzeniowego miastu Wrocław za wynajęcie Rynku, aby w najważniejszym miejscu stolicy Dolnego Śląska ustawić rozświetlone stragany i inne atrakcje. Cena jest więc, delikatnie rzecz ujmując, bardzo atrakcyjna. Ale ostatnią falę oburzenia wywołało coś innego.

Jarmark we Wrocławiu. Firma płaci grosze za wynajem terenu

Jarmark Bożonarodzeniowy we Wrocławiu jest niewątpliwą atrakcją, która kusi turystów i to nie tylko z Polski. Zwłaszcza w weekendy ludzi jest tyle, że trudno swobodnie spacerować. Można więc mówić o sukcesie. Jednak gdy poznajemy szczegóły organizacji jarmarku, to przestaje już być tak wesoło.

Okazuje się bowiem, że firma Pianoforte, która organizuje jarmark wynajmuje Rynek – najważniejsze miejsce we Wrocławiu – za grosze. Trudno inaczej nazwać kwotę, którą gmina dostaje za udostępnienie terenu, bo to... tylko 61,5 tysiąca złotych. To tak małe pieniądze, że część opinii publicznej uznała, że to cena za jeden dzień wynajmu Rynku. No ale nie – to zapłata za około miesiąc użytkowania!


Jarmark Bożonarodzeniowy we Wrocławiu. Kto na tym zarabia?

Władze Wrocławia tłumaczą, że to normalne, że pieniądze są takie a nie inne, bo w innych polskich miastach jest podobnie (tylko w Krakowie ma być drożej), a do tego jarmark przyciąga tylu turystów, że zarabiają hotelarze, restauratorzy, taksówkarze itd., a co za tym idzie – miasto, z płaconych przez przedsiębiorców podatków.

Jest w tym wiele prawdy, ale i tak społeczność portalu X (dawniej Twitter) zawrzała, gdy na jaw wyszły nieznane wcześniej fakty. Oto użytkownik X Robert Kot napisał, że organizator najpierw płaci miastu za wynajem Rynku grosze, a później zarabia ogromne pieniądze za wynajmowanie poszczególnych straganów.


27 tysięcy za użytkowanie budki przez miesiąc? Takie kwoty potwierdził inny komentujący, który – jak twierdzi – doskonale zna temat, bo sam wynajmował taki stragan. Z jego wpisu wynika, że 20 tysięcy netto za budkę to minimum, a jeszcze więcej trzeba płacić za stoisko gastronomiczne.


Wygląda więc na to, że organizatorowi zwraca się koszt wynajęcia rynku, gdy znajdzie zaledwie chętnych na dzierżawę zaledwie dwóch straganów. A tych jest w sumie około 150! 150 razy 20 tysięcy to okrągłe trzy miliony złotych.

Ale jak słyszymy, część z budek (przede wszystkim z gastronomią) nie jest wynajmowana, tylko ma prowadzić je sam organizator.

„Festiwal dziadostwa i drożyzny”

Stragan z jedzeniem (szaszłyki, kiełbasy, gofry itd.) wygląda jak prawdziwa żyła złota. Jak wspomnieliśmy, jarmark odwiedzają tłumy, a ceny gastronomii mogą rzucić na kolana. Chleb ze smalcem? 22 złote. Szaszłyk? Około 70 zł. Kawałek kiełbasy? 30 zł. Ceny i jakość oferowanych potraw wzbudzają zawsze ogromne emocje. Niedawno Wrocław odwiedził popularny youtuber Książulo, który specjalizuje się w ocenie przeróżnych kulinariów. „Festiwal dziadostwa i drożyzny” – podsumował to, co zastał we Wrocławiu, co zaraz poskutkowało aferą w sieci.

Mamy więc jarmark, którego organizator płaci „drobne” miastu za wynajem ekskluzywnej powierzchni, bardzo wysokie ceny, które ten sam organizator pobiera za wynajem straganów przedsiębiorcom, bardzo wysokie ceny za produkty na nich sprzedawane i nieprzebrane tłumy klientów.

I o ile można przyjąć argument, że Wrocław zarania na turystach poprzez podatki, a do tego zadowoleni są różni lokalni przedsiębiorcy, o tyle można też stwierdzić, że „coś tu nie gra”. Bo nawet jeśli dodamy różne świadczenia, które ma obowiązek wykonywać organizator (szczegóły poniżej), to i tak całość prezentuje się bardzo kontrowersyjnie.


Urzędnicy przyznają, że wynajem jest za tani

Urzędnicy najwyraźniej sami też mają podobne odczucia, bo zapowiadają, że w przyszłym roku organizator będzie płacił już nie 60 tysięcy a około 200. Interesujące, że obecna umowa została podpisana w marcu 2023 roku. A we wcześniejszych latach organizator miastu za wynajem rynku… nie płacił nic.

Oto odpowiedzi urzędu na pytania, od kiedy obowiązuje obecna opłata i kto zdecydował o jej wysokości:

Decyzja o opłacie w wysokości 61,5 tys. zł została wynegocjowana przez Biuro Rozwoju Gospodarczego UM z operatorem Jarmarku. Kwotę ustalono 21 marca 2023 roku. Wrocław pobiera drugą po Krakowie najwyższą opłatę za jarmark spośród polskich miast. Wyraźnie zaznaczamy, że niezależnie od ustalonej stawki na Jarmark Bożonarodzeniowy 2023/24, operator jest zobowiązany do nieodpłatnych, prospołecznych świadczeń na rzecz Wrocławia. Ich łączna wartość znacznie przekracza wysokość wynegocjowanej płatności.

Do tych świadczeń zaliczamy między innymi:

- Nieodpłatne przekazanie na rzecz Miasta domków w ramach inicjatywy "Wrocław Społecznie i Lokalnie", która wspiera lokalnych rzemieślników oraz idee prospołeczne. Miejsca te udostępniliśmy około 40 podmiotom lokalnym i organizacjom pozarządowym.

- Zapewnienie bezpłatnych warsztatów dla dzieci z wrocławskich szkół i przedszkoli (zajęcia z wykonywania ozdób świątecznych, poczęstunek, animacje kulturowe itp.).

- Obowiązek organizacji wydarzeń kulturalnych i artystycznych w ramach Jarmarku.


Organizator nie płacił za prąd?

W przyszłym roku Jarmark będzie organizowany na mocy nowej umowy (obecna wygasa, a konkurs na operatora ogłosimy na początku 2024 roku). Niezależnie od tego, kto zostanie zwycięzcą konkursu, będą go obowiązywały nowe stawki. Za zorganizowanie Jarmarku o podobnym metrażu i zbliżonym czasie trwania (ok. 40 dni) opłata za zajęcie Rynku wyniesie ponad 200 tys. złotych.

Poprosiliśmy też urząd o przesłanie obowiązującej umowy, aby poznać szczegółowe zapisy i tym samym choćby ukrócić pojawiające się plotki, jakoby organizator nie płacił np. za prąd. Czekamy zatem na umowę.

Marcin Torz

Źródło zdjęcia: Jarmark Bożonarodzeniowy na wrocławskim Rynku. Fot. PAP/Maciej Kulczyńskiej Kulczyński

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka