"Marszałek Hołownia żywi przekonanie..." - oświadczenie ws. odwołania Kamińskiego i Wąsika

Redakcja Redakcja Sejm i Senat Obserwuj temat Obserwuj notkę 151
Marszałek Sejmu Szymon Hołownia wniósł do Sądu Najwyższego odwołanie od postanowienia o wygaszeniu mandatów poselskich Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. "Komplet dokumentów w przedmiotowej sprawie został skierowany do Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych Sądu Najwyższego" - poinformowano.

Wkrótce więzienie dla Kamińskiego i Wąsika? 

Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik, byli szefowie CBA, skazani na dwa lata według sądu za przekroczenie uprawnień ws. afery gruntowej, wciąż pozostają na wolności. Posłowie głosowali w parlamencie, mimo że prawomocny wyrok automatycznie wygaszał im mandaty poselskie, co potwierdził swoją decyzją Szymon Hołownia. PiS nie uznaje skazującego orzeczenia z powodu prawa łaski, zastosowanego przez prezydenta Andrzeja Dudę po wyroku pierwszej instancji. Roman Giertych, poseł KO, ujawnił wczoraj pismo z Sądu Rejonowego Warszawa-Śródmieście, z którego wynika, że Kamiński i Wąsik wkrótce zostaną osadzeni w zakładzie karnym. 

 


Odwołanie od wygaszenia mandatów i decyzja Hołowni

Odwołanie od decyzji ws. wygaśnięcia mandatów posłów PiS trafiło do Sądu Najwyższego. - Dziś w Sądzie Najwyższym złożyłem pismo Marszałka Sejmu Szymona Hołowni przekazujące, zgodnie art. 250 par. 1 kodeksu wyborczego, wniesione dnia 29 grudnia 2023 roku odwołania Panów Mariusza Kamińskiego i Macieja Romana Wąsika od postanowień stwierdzających wygaśnięcie ich mandatów. Do pisma Marszałka Sejmu złożonego w Sądzie Najwyższym załączono pismo Ministra Sprawiedliwości z dnia 21 grudnia 2023 roku, przekazujące odpis prawomocnego wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie z dnia 20 grudnia 2023 roku o sygn. akt X Ka 613/23 skazującego obu zainteresowanych na karę bezwzględnego pozbawienia wolności - oświadczył Stanisław Zakroczymski, dyrektor generalny z Kancelarii Sejmu. 

- Komplet dokumentów w przedmiotowej sprawie został skierowany do Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych Sądu Najwyższego. Marszałek Sejmu żywi przekonanie, że ochrona interesu prawnego obu zainteresowanych, zapewnienie im rzetelnej procedury odwoławczej, jak również zachowanie porządku prac i powagi Sejmu oraz sprawności działania jego organów wymaga aby orzeczenie w niniejszej sprawie było wydane przez skład orzekający złożony z sędziów, których status nie budzi żadnych wątpliwości prawnych - dodał w komunikacie współpracownik Hołowni. 

 


Izba, do której trafiły odwołania, budzi krytykę ze strony tak polityków PiS, jak i niektórych przedstawicieli KO. Hołownia nie zdecydował się wysłać wniosków Kamińskiego i Wąsika do Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych, która zajmuje stanowisko w sprawie ważności wyborów, bowiem jej legalność zakwestionował kilka tygodni temu TSUE, a z wykładnią trybunału zgadza się minister sprawiedliwości Adam Bodnar. Według PiS, decyzja Hołowni jest złamaniem prawa. 

- „Marszałek Sejmu żywi przekonanie”. Przekonania Marszałka Sejmu źródłem prawa powszechnie obowiązującego o mocy wiążącej wyższej niż ustawa. Za coś takiego Trybunał Stanu należy się jak w banku - ocenił poseł Solidarnej Polski i adwokat Marcin Romanowski.  

Ta izba? To "neosędziowie"

Z kolei Kamila Gasiuk-Pihowicz uważa, że wysłanie odwołań do Izby Pracy SN jest celowe, by przyniosły rezultat zgodnie z oczekiwaniami Wąsika i Kamińskiego. - Jaka izba i kto zajmie się w Sądzie Najwyższym sprawą Kamińskiego i Wąsika? Izba Pracy i Ubezpieczeń Społecznych (!) w pełni neosędziowskim składzie. Przypadek? Absolutnie nie. Właśnie po to chcieli przejąć wymiar sprawiedliwości. Dla siebie - oceniła posłanka KO. 

 

Fot. Maciej Wąsik (z lewej) i Mariusz Kamiński/PAP arch. 


GW



Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka