fot. Tomasz Folta/Zagłębie Lubin SA
fot. Tomasz Folta/Zagłębie Lubin SA

Musiał oglądać mecze z trybun kibiców. Zobaczył to, czego nie widział jako trener

Redakcja Redakcja Ekstraklasa Obserwuj temat Obserwuj notkę 0
Po dwóch meczach pauzy Waldemar Fornalik w spotkaniu z Pogonią Szczecin ponownie usiądzie na ławce trenerskiej piłkarzy KGHM Zagłębia Lubin. - Oglądając spotkanie z innej perspektywy, na pewne rzeczy można trochę inaczej spojrzeć – przyznał szkoleniowiec.

Waldemar Fornalik ukarany czerwoną kartką. Zastąpił go brat

Fornalik czerwoną kartką został upomniany w spotkaniu z Cracovią i kolejne dwa (z Puszczą Niepołomice 2:2 i Koroną Kielce 1:0) musiał oglądać z wysokości trybun. Jak przyznał w rozmowie z klubowymi mediami, pozwoliło mu to na inne spojrzenie na grę swoich podopiecznych.

- Nawet patrząc na to z takiej kamery taktycznej, wiele rzeczy się widzi, ale na żywo jeszcze inaczej pewne kwestie są postrzegane i to też jest dla mnie kolejne doświadczenie. Oglądając mecz z innej perspektywy na pewne rzeczy można trochę inaczej spojrzeć: na zachowania piłkarzy w danej sytuacji czy na możliwości, jakie się otwierają – dodał.

Zagłębie w tych dwóch meczach prowadził brat Waldemara Fornalika, a zarazem drugi szkoleniowiec lubińskiego zespołu - Tomasz Fornalik. Ekipa z Dolnego Śląska zdobyła cztery punkty, ale najważniejsze było przerwanie serii spotkań bez wygranych, która wynosiła już sześć meczów.

- W większości przypadków jestem zadowolony ze współpracy z bratem. Coś takiego nam się pierwszy raz przytrafiło. Myślę, że wspólnie ze sztabem i właśnie z bratem doprowadziliśmy, że w tych dwóch meczach powiększyliśmy swój dorobek o cztery punkty, co jest dla nas bardzo istotne – skomentował pierwszy trener Zagłębia.


Trudne wyzwanie przed Zagłębiem. "Faworytem jest Pogoń, ale mecz trwa 90 minut"

Teraz lubinian czeka teoretycznie znacznie trudniejsze wyzwanie niż w ostatnich dwóch meczach, bo zmierzą się na wyjeździe z Pogonią. Szczecinianie wiosną spisują się fantastycznie, bo w czterech meczach odnieśli trzy zwycięstwa i raz zremisowali, a do tego dołożyli awans do półfinału Pucharu Polski.

Fornalik zauważył, że jesienią Pogoń charakteryzowała się dobrą grą w ofensywie, a wiosną dołożyła do tego również skuteczną obronę.

- Trzeba jednak pamiętać o tym, że każde spotkanie wygląda inaczej. My również w ubiegły weekend wygraliśmy i poczuliśmy, że stać nas na kolejne zwycięstwo. Nie trzeba zawsze grać pięknie, aby zgarnąć pełną pulę. Jak często się mówi - faworytem na papierze będzie Pogoń, ale to jest mecz trwający 90 minut. Postaramy się nie tylko sprawić niespodziankę, ale przede wszystkim zagrać dobre spotkanie i pokusić się o zdobycie punktów – podkreślił.


Jesienią w Lubinie górą byli „Miedziowi” (1:0), a jedynego gola strzelił Bartosz Kopacz.

Początek meczu Pogoń – Zagłębie w niedzielę o godz. 15.00.

ja

Na zdjęciu Waldemar Fornalik, fot. Tomasz Folta/Zagłębie Lubin SA

Czytaj także:

Komentarze

Inne tematy w dziale Sport