Goncalo Feio nowym trenerem Legii Warszawa. PAP/Piotr Nowak
Goncalo Feio nowym trenerem Legii Warszawa. PAP/Piotr Nowak

Kolejny Portugalczyk w polskiej piłce. Ma za sobą kontrowersyjną przeszłość

Redakcja Redakcja Ekstraklasa Obserwuj temat Obserwuj notkę 1
Nowym trenerem piłkarzy Legii Warszawa został Goncalo Feio. Portugalczyk, który zastąpił Kostę Runjaica, podpisał kontrakt do końca sezonu 2024/25. Zmiana trenera ma za zadanie uratować sezon "Wojskowych".

Feio jest dobrze znany w Polsce

Feio do marca tego roku był szkoleniowcem Motoru Lublin, który wprowadził do pierwszej ligi.

Teraz Portugalczyk, mogący pochwalić się ukończeniem kursu UEFA Pro, wraca do klubu, w którym zaczynał przygodę trenerską. Przy Łazienkowskiej spędził ponad pięć lat (2010-15), pracując najpierw w akademii, a później przy pierwszej drużynie jako analityk.

Następnie pełnił funkcję asystenta trenera m.in. w Wiśle Kraków i od 2020 roku w Rakowie. W klubie z Częstochowy był bliskim współpracownikiem Marka Papszuna i współtwórcą budowy silnej drużyny. Odszedł z Rakowa, ponieważ - jak tłumaczył - chciał rozpocząć pracę na własny rachunek.

Rozbił łuk brwiowy prezesowi Motoru Lublin 

Samodzielnie objął Motor i szybko zrobiło się o nim głośno. Osiągał z tym klubem dobre wyniki i był lubiany przez kibiców. W marcu 2023 roku doszło jednak do wydarzenia, które kładzie się cieniem na jego pracy.


Trener Feio uderzył ówczesnego prezesa Motoru Pawła Tomczyka plastikowym pojemnikiem na dokumenty, rozbijając mu łuk brwiowy, co wymagało wizyty w szpitalu i zakładania szwów. Ponadto szkoleniowiec, jak relacjonowały media, obraził rzeczniczkę prasową klubu. Mimo tego Portugalczyk pozostał na stanowisku, a Tomczyk został zawieszony w sprawowaniu swojej funkcji

Jednocześnie sprawą "naruszenia nietykalności cielesnej (...) prezesa zarządu Motoru Lublin oraz zachowania o charakterze nieetycznym wobec rzeczniczki" zajęła się Komisja Dyscyplinarna PZPN i ukarała Feio roczną dyskwalifikacją w zawieszeniu na dwa lata oraz grzywną.

"Nie ma lepszego stanowiska niż bycie trenerem Legii"

Feio pracował w Motorze jeszcze przez rok i 18 marca 2024 złożył dymisję. To się zbiegło w czasie ze słabymi wówczas wynikami Legii, która od 15 lutego do 10 marca nie wygrała żadnego z sześciu kolejnych meczów w ekstraklasie i europejskich pucharach (m.in. dwie porażki z Molde FK w Lidze Konferencji UEFA).

– Jestem człowiekiem, który popełnił błędy. Jeden duży. Nie ucieknę od tego. Poniosłem różne konsekwencje tego błędu. Natomiast jestem też człowiekiem wyciągającym wnioski – przyznał Feio podczas środowej konferencji prasowej na stadionie Legii.

– Nie ma lepszego stanowiska niż bycie trenerem Legii, żeby swoimi czynami, zachowaniem udowodnić, że ludzie potrafią się zmienić, rozwijać się i uczyć na błędach – dodał.

Jak podkreśli, jest trenerem wymagającym. Chce się rozwijać, ale tego samego oczekuje od swoich współpracowników.

– Najpierw wymagam od siebie, żeby potem wymagać od innych. Moja droga w Legii i od czasu odejścia z Warszawy do powrotu teraz była oparta na ciężkiej pracy nad sobą, żeby być codziennie lepszym. Jestem trenerem wymagającym, który chce wygrywać. Chcę być coraz lepszy i żeby wszyscy dookoła też byli lepsi. Wszyscy to wszyscy. Piłkarze, sztab, pracownicy klubu. I społeczność Legii, żeby się jeszcze bardziej rozwinęła. Wiem, że na stanowisku, które dzisiaj obejmuję, muszę być przykładem  powiedział Feio.


Złe wspomnienia z portugalskimi trenerami 

Portugalscy trenerzy nie kojarzyli się w ostatnich latach zbyt dobrze w polskim futbolu. Dotyczy to np. Ricardo Sa Pinto, który pracował w Legii (2018-19), a także dwóch byłych selekcjonerów reprezentacji Polski - Paulo Sousy i Fernando Santosa, którzy odeszli zostawiając kadrę w nienajlepszej formie. 

– To są duże nazwiska w portugalskiej piłce, w przeciwieństwie do mnie. Co zrobić, żeby lepiej zapisać się w polskiej piłce? Myślę, że część rzeczy już zrobiłem. Na przykład nauka języka polskiego i nauka bogatej historii Polski jako kraju. Ciężko pracuję i zrobię wszystko, żeby być w polskiej piłce osobą, która jest wartością dodaną – obiecał Feio.

Portugalskie media mało wiedzą o Feio 

Media w Portugalii, ojczyźnie piłkarskiego trenera Goncalo Feio, są zaskoczone nieoczekiwanym zatrudnieniem zaledwie 34-letniego szkoleniowca przez utytułowaną Legię Warszawa. Wśród komentatorów panuje niewiedza dotycząca urodzonego w Lizbonie młodego szkoleniowca, a jego kontrakt z Legią uznają oni za dużą niespodziankę.

Stołeczny tygodnik "Expresso" pisze w środę, że Feio jest nie tylko nieznanym w swojej ojczyźnie trenerem, ale również osobą kontrowersyjną. Przypomina, że podczas pracy w Motorze Lublin otrzymał on karę w zawieszeniu za rozbicie łuku brwiowego ówczesnemu prezesowi klubu Pawłowi Tomczykowi.

Czołowy sportowy dziennik Portugalii "Record" twierdzi tymczasem, że skandal, po którym Feio otrzymał roczną dyskwalifikację jest tylko jedną z wielu kontrowersyjnych historii z udziałem tego szkoleniowca.

Portugalskie media odnotowują, że decyzja Legii o sprowadzeniu na Łazienkowską Goncalo Feio oznacza, że kariera Portugalczyka “zatoczyła koło” w stołecznym klubie, w którym nieznany nikomu 20-latek z Lizbony pojawił się przed laty jako analityk oraz trener drużyn młodzieżowych.

Odejście Kosty Runjaica

We wtorek Legia Warszawa poinformowała o rozstaniu się z byłym już trenerem Kostą Runjaica. 52-letni niemiecki szkoleniowiec, który wcześniej pracował w Pogoni Szczecin, został trenerem Legii w maju 2022 roku. W pierwszym sezonie zajął ze stołecznym klubem drugie miejsce w rozgrywkach ekstraklasy, zdobył Puchar Polski i Superpuchar. Zespół awansował do fazy pucharowej Ligi Konferencji. W lutym Legia przegrała jednak dwukrotnie z norweskim Molde w meczach barażowych o awans do 1/8 finału.

W tabeli ekstraklasy stołeczna drużyna zajmuje dopiero piąte miejsce. W 27. kolejce zremisowała u siebie z liderem Jagiellonią Białystok 1:1. W sobotę zagra na wyjeździe z broniącym tytułu Rakowem.

MP

Goncalo Feio nowym trenerem Legii Warszawa. PAP/Piotr Nowak

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Sport