Protasiewicz zaczepia Kierwińskiego. Czeka na "siepaczy" i "seryjnego samobójcę"

Redakcja Redakcja PO Obserwuj temat Obserwuj notkę 113
Jacek Protasiewicz po dymisji z funkcji wicewojewody dolnośląskiego zrobił się bardzo aktywny w mediach społecznościowych. Kilka tygodni temu zapowiedział nawet spisanie swoich wspomnień z okresu pracy dla PO - wszak niegdyś był szefem sztabu wyborczego partii. Teraz były europoseł zaczepia Marcina Kierwińskiego, który ma pozwać wylewnego polityka Trzeciej Drogi. Protasiewicz czekał dziś na "siepaczy" ze służb.

Przemówienie ministra wciąż tematem w sieci 

Nie milkną echa sobotniego występu ministra Marcina Kierwińskiego w Dniu Strażaka. Część opinii publicznej jest przekonana, że szef MSWiA był niedysponowany tego dnia. Wielu internautów podważa wiarygodność wyniku testu z policyjnego alkomatu. Z kolei wyborcy rządu Donalda Tuska bronią kandydata na europosła, a niektórzy - jak Roman Giertych - dopatrują się ingerencji osób trzecich w to, że Kierwiński tak fatalnie przemawiał. Winne są osoby od akustyki na placu Józefa Piłsudskiego, mikrofon i pogłos, choć te problemy nie występowały w trakcie przemówień Andrzeja Dudy, Szymona Hołowni i Waldemara Pawlaka podczas uroczystości. W wersję polityka KO nie wierzą m.in. publicysta Onetu Witold Jurasz i Anna Kalczyńska, była gwiazda TVN. 

Największe zaskoczenie wywołał zdecydowanie Jacek Protasiewicz, który nie zostawił suchej nitki na Marcinie Kierwińskim. W weekend orzekł, że minister był "naptury jak Messerschmitt". - A więc: 1) byłem jego zastępcą, jako szefa kampanii PO w 2011, więc spotykaliśmy się codziennie i często. Poznałem go całkiem dobrze. 2)wiem, ile i co jest pite w gabinetach rządu PO, a zwłaszcza w willi Premiera na parkowej, na tarasie zwanym pieszczotliwie “Miami”. Wiem też, jak dużo tam (i w KPRM) się pijało. Podsumowując: Kierwiński wczoraj był napruty jak Messerschmidt (błąd - powinno być Messerschmitt, przyp. red.). Gadanie o problemach technicznych to ściema dla maluczkich, jak niegdyś o słynnym dziadku - wyjawił.  


"Seryjni samobójcy? Odpuść"

Na tym nie koniec. "Rzeczpospolita" pisze, że Kierwiński zamierza pozwać osoby publiczne, które podważają jego wersję z alkomatem. Na liście są Samuel Pereira, Jacek Ozdoba i właśnie Protasiewicz. To musiało wywołać reakcję aktywnego polityka. 

0 Hej, Marcinie Kierwiński, jeśli pośród tych osób jestem i ja, to wyślij pozew (adres Twoi ludzie ustalą w minutę). Czekam. Jeśli jednak myślisz o „seryjnych samobójcach”, to odpuść. Pewnie znam ich wszystkich. Oni znają mnie. Nic z tego nie będzie, poza kolejną wtopą. I już winka w PE nie będzie - napisał Protasiewicz. O jakich "seryjnych samobójcach" wspomniał? O tym mamy dowiedzieć się w książce, którą przygotuje były europoseł. 

 


Protasiewicz czekał na "siepaczy" Kierwińskiego"

W poniedziałek rano Protasiewicz czekał na niespodziewanych gości. Nikt jednak nie przyszedł do jego domu, w związku z czym polityk wstawił zdjęcie patelni z kuchni. 

- Hej, Marcinie Kierwiński! Już godzinę czekam na twoich chłopaków! Nawet jajecznicy nie zrobiłem, a Senior zjadł leczo Darusi na śniadanie; wczoraj zapowiadałeś, że się rozprawisz z oszczercami; byłeś znowu na bańce, czy dochodzisz, jak niegdyś ⁦Bartłomiej Sienkiewicz⁩ do Białegostoku? - dopytywał. 

Nie mamy wątpliwości, że wspomnienia Protasiewicza mogą stać się hitem wydawniczym. Czy jednak będą wiarygodne? 

Fot. Jacek Protasiewicz/Marcin Kierwiński/Sejm/TVP

GW

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka