Agnieszka Holland i Adam Michnik na czerwonym tle. Fot. PAP/Leszek Szymański
Agnieszka Holland i Adam Michnik na czerwonym tle. Fot. PAP/Leszek Szymański

„Gazeta Wyborcza” uhonorowała Agnieszkę Holland. Janina Ochojska ucieszona

Redakcja Redakcja Media Obserwuj temat Obserwuj notkę 62
„Gazeta Wyborcza” nagrodziła w piątek Agnieszkę Holland tytułem Człowieka Roku. Redakcja z Czerskiej doceniła artystyczne dokonania i obywatelską odwagę reżyserki. „Wyborcza” świętuje również 35 lat swojej działalności.

Agnieszka Holland - Człowiek Roku „Gazety Wyborczej”

W piątek „Gazeta Wyborcza” ogłosiła wybór w tegorocznej odsłonie plebiscytu na Człowieka Roku. Wyróżnienie trafiło do rąk reżyserki Agnieszki Holland w uznaniu jej dorobku artystycznego oraz obywatelskiej odwagi.

„Świat Agnieszki Holland to nasz świat - spragniony wolności i prawdy po truciznach totalitaryzmów” - napisał w uzasadnieniu redaktor naczelny Adam Michnik. Na Czerskiej świętują dziś podwójnie. Okazja to gala Człowieka Roku i 35. urodziny „Wyborczej”.


Michnik: Holland skłania do namysłu nad logiką nazizmu i bolszewizmu

„Agnieszka Holland skłania do namysłu nad logiką nazizmu i bolszewizmu, czym daje świadectwo nowej żywotności polskiej szkoły filmowej, sprzeciw truciznom dyktatur, nietolerancji i kłamstwa. Agnieszka tworzy świat spragniony wolności i prawdy, otwartości i tolerancji. To świat trudnego humanizmu w trudnych czasach” - napisał Michnik ku czci uhonorowanej przez „GW” artystki.

Holland: Bez wartości może wygramy wybory, ale nie demokrację czy wolność

„Jestem bardzo wzruszona, warto było tu przyjechać. Ta agenda, za którą stoimy, czyli prawa człowieka, jest ważna również dla Wyborczej. Chciałam podziękować Jarkowi Kurskiemu za artykuł na mój temat. Nazwał mnie weredyczką, sugerując, że zawsze wszystkich krytykuję. Ja nie umiem chwalić, choć powinno się ludzi chwalić. Ale musi być ktoś taki, kto powie, że nie wszystko jest fajnie, szczególnie wśród ludzi, którzy mają podobny system wartości” - powiedziała na gali „Gazety Wyborczej” na swoją cześć Agnieszka Holland.

Holland ostrzegła przed zagrożeniem populizmem na świecie. Jak wyjaśniła zebranym gościom: „Jedyną metodą walki z populizmem są wartości. Bez wartości może wygramy wybory, ale nie demokrację czy wolność”.

Janina Ochojska gratuluje Agnieszce Holland

Janina Ochojska pogratulowała Agnieszce Holland na X wyróżnienia „GW”. I zacytowała fragment wywiadu z reżyserką, opublikowanego w piątek na portalu „Wyborczej”:

„Przecież nie chodzi o to, żeby otworzyć granice, szczególnie tę, która jest kontrolowana i manipulowana przez Łukaszenkę. Chodzi o metody i przestrzeganie prawa. Chodzi też o to, żeby nie dehumanizować osób uchodźczych, które stają się, owszem, narzędziem w ręku Łukaszenki, ale należy ich traktować jak ludzi, zgodnie z wartościami, o któreśmy tak długo walczyli. Nie da się »humanitarnie«, jak mówi obecna władza, wypchnąć ludzi na Białoruś, bo są tam torturowani. I nie da się też »humanitarnie« zmusić ludzi, żeby zechcieli się przepchnąć przez druty”.


Filozofka Katarzyna Kasia, najlepiej znana ze „Szkła kontaktowego” TVN, powiedziała na Gali: „Historię piszą zwycięzcy, ale zwycięstwo nie oznacza, że zawsze stoi się po dobrej stronie. Najlepsze opowieści to opowieści najsłabszych, Agnieszko”.

Dla kogo Człowiek Roku „Gazety Wyborczej”

Na stronie Wyborcza.pl czytamy, że Agnieszka Holland jest piątą kobietą, która otrzymała tytuł Człowieka Roku „GW”. Tytuł przyznawany jest od 1999 r. 

„Redakcja w ten sposób dostrzega i honoruje osoby pracujące dla rozwoju demokracji, promujące tolerancję, wspierające walkę o respektowanie praw człowieka. Do tej pory na liście laureatów znaleźli się ojcowie demokratycznych przemian w Polsce i Europie Środkowej, mężowie stanu, osoby pracujące na rzecz dobra wspólnego, wybitni artyści i pisarze” - podaje „GW”.

W ostatnich latach o Agnieszce Holland najgłośniej w związku z jej filmem „Zielona granica” i zdecydowanym wsparciem dla aktywistów i imigrantów na granicy polsko-białoruskiej. Jej postawa i opinie w tej sprawie budzą niemałe kontrowersje. 

Agnieszka Holland kręci film o Franzu Kafce

Agnieszka Holland wciąż jest aktywna artystycznie. W pierwszej połowie kwietnia w Pradze zaczęły się zdjęcia do jej nowego filmu „Franz”. Produkcja jest inspirowana biografią Franza Kafki. Od śmierci niemieckojęzycznego pisarza żydowskiego pochodzenia mija w tym roku sto lat.

Holland i współautor scenariusza Marek Epstein chcą przedstawić życie pisarza jako mozaikę, od jego narodzin w Pradze w XIX wieku do śmierci w Berlinie po zakończeniu I wojny światowej. Według reżyserki samo zestawienie biografii i twórczości Franza Kafki nie pozwala zrozumieć tej postaci. Chce poszukiwać Kafki w uczuciach, zagadkach, mieszance faktów, domysłów i wyobrażeń, w jego listach i snach.

Twórcy przewidują 40 dni zdjęciowych w Czechach i Niemczech. W rolę Franza wcieli się niemiecki aktor Idan Weiss, a przyjaciółkę i tłumaczkę Kafki Milenę Jesenską zagra Jenovefa Bokova. Producentka filmu Szarka Cimbalova uważa, że „Franz” będzie jednym z najciekawszych europejskich filmów o dużym potencjale międzynarodowym. – Życie jednego z najbardziej popularnych współczesnych pisarzy XX wieku zaadaptowane na ekran przez wizjonerską reżyserkę, jaką jest Agnieszka Holland, to dla nas jak sen – powiedziała.

Holland jest absolwentką praskiej filmówki i dlatego uważa się także za czeskiego filmowca. Jest dobrze znana z miniserialu „Gorejący krzew” (2013), który poświęciła pamięci Jana Palacha. W 2020 roku premierę miał jej film „Szarlatan”, opowiadający o losach czeskiego uzdrowiciela Jana Mikolaszka. Autorem scenariusza także był wówczas Marek Epstein. Holland jest laureatką najważniejszych czeskich nagród filmowych.

KW

Źródło zdjęcia: Agnieszka Holland i Adam Michnik na czerwonym tle. Fot. PAP/Leszek Szymański

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura