Tytułowy cytat z Niemena zamieścił kilka minut przed północą Donald Tusk. Doskonale obrazuje on to co wydarzyło się 13.10.2013 w Warszawie. Szczerze powiedziawszy nie miałem zbyt dużych nadziei związanych z referendum. Stolica to przecież armia urzędników pracujących w instytucjach państwowych mających siedziby w tym mieście, siedlisko budżetówki oraz oczywiście ratusz z pokaźną liczbą zatrudnionych. Do tego zmasowana kampania "autorytetów" w rodzaju Wajd i Bartoszewskich. W moim odczuciu jednak nie to przesądziło o utrwaleniu obecnej władzy. Problem jest zdecydowanie głębszy.
Będąc ostatnio na różnej maści spotkaniach związanych z szeroko-pojętą kultura i historią uderzyła mnie pewna prawidłowość - ich uczestnikami są ludzie bardzo młodzi bądź już na emeryturze. Zaobserwować można poważny deficyt pokolenia 25-50. Co się dzieje z nimi? Dlaczego są oni tak bierni i nie tworzą społeczeństwa obywatelskiego? Rozwiązania tej zagadki upatrywałbym w kilku punktach.
Po pierwsze część z nich stanowi aparat urzędniczy bądź zaciąg budżetówki. Praktyka ostatnich lat ukazała, iż jest to żelazny elektorat partii rządzącej. Trudno więc dziwić się, iż ludzie Ci nie chcą podcinać gałęzi na której sami wygodnie siedzą. Do tej grupy zaliczyć trzeba oczywiście również ich rodziny.
Po drugie w POlsce istnieje kasta biznesmenów zaprzyjaźnionych z władzą na poziomie lokalnym czy też ogólnokrajowym. Jakiekolwiek wahnięcie wyborcze oderwie ich od bijącego źródełka z kasą.
Jak wielką siłę mają obie te grupy już kilka lat temu uzmysłowił mi jeden z przyjaciół. W jego gminie, tuż przed wyborami samorządowymi, pewien kandydat na wójta ogłosił, iż w przypadku wygranej zwolni praktycznie cały urząd i rozpisze nowe przetargi związane z zamówieniami i usługami dla gminy. Po tej deklaracji wynik był jasny - zajął ostatnie miejsce ze śladowym poparciem.
Trzecim problemem jest NASZA polska mentalność. Cechujemy się ona bowiem tumiwisizmem i powtarzaniem, iż "jakoś to będzie", "ktoś za nas to zrobi". Po co więc dana jednostka ma się angażować? Po co udzielać społecznie? Lepiej się nie wychylać i po cichutku wynieść rolkę papieru toaletowego z firmowego kibla skoro jest go tak dużo. Przecież nikomu to nie zaszkodzi a "ktoś" znów ją zawiesi.
Banalny przykład z nieodłącznym atrybutem każdego kibelka jest również odpowiedzią na to skąd wzięły się "lemingi". Doskonale pamiętam chwilę, gdy, jeszcze w ś.p. "Uwarzam Rze," R. Mazurek popełnił tekst o ich alfabecie w kontrze do niego napływały do redakcji głosy oburzonych czytelników, że oni tez korzystają z ajfona, jeżdżą jarisem i należą do "kredytariatu", a przecież kupują prawicową gazetę i czują się z tym ok. Leming to po prostu przedłużenie komunistycznego homosovieticusa, który zamiast książeczki partyjnej ma w kieszeni kartę multisport, a portret Lenina zastępuje mu Krzysztof Ibisz ze swoimi pękającymi spodniami. Jedno tylko się nie zmieniło - stan umysłu - "obym ja się nachapał a wszystkich innych mam w dupie. Za pieniądze mogę nawet twierdzić, że ziemia jest płaska".
O kolejnej przyczynie warszawskiej klęski czyli miałkości opozycji i tym dlaczego daje tyłka na całej linii pisałem niedawno, więc może nie będę się powtarzał (dla zainteresowanych - http://www.10milionow.pl/kot-samuelu-jarku-zbyszku-nie-idzcie-ta-droga/).
Perspektywy jakie rysują się przed Polską nie są ciekawe i wydaje się, iż racje mieli (i mają) Ci którzy zagłosowali nogami - już prawie 3 000 000 naszych rodaków opuściło kraj w przeciągu 8 ostatnich lat.
Cytując klasyka - "żadnych złudzeń Panowie"!
PS Fajny cytat z jednego z komentarzy znalezionych w necie. "HGW jest tak samo dobrym prezydentem, jak film Wajdy prawdziwą historią o Wałęsie". Oto twarz leminga przekazującego innym pobratymcom co mają myśleć i w jaki sposób. Prawico ucz się, bo tak trzeba przemawiać do współczesnego korpoludka.
PS 2 Zwróćcie uwagę, iż na wielu portalach podawane są tylko wyniki związane z frekwencją a nie wyniki referendum. Mediokracja w pełni.
Jan Kot, portal 10milionów.pl