Jutro "wiekopomne" wydarzenie!
Wszystkie wątpiące i niewątpiące w geniusz premiera media zrobią wszystko, by ten przełomowy moment ułożył się po myśłi Salonu.
Co zrobi jutro opozycja, która ma ostatnio zupełnie niezłą passę?
Nie przyjdzie na przemówienie Tuska - źle!, będzie i chamska, i niekonstruktywna!
Przyjdzie i będzie się zachowywać "po chamsku" - źle!, właśnie to chamstwo jej wytkną!
Przyjdzie, wysłucha i zada setki pytań - źle, wszystko rozpłynie się w powodzi wymijających odpowiedzi!
A więc co???
Proponuję przyjść i bić Tuskowi brawa. W wiadomych momentach! A te ma wychwytywać na bieżąco jakiś bystry poseł i dawać w odpowiedniej chwili znak.
Skoro proponuje się własny rząd, jaki jest sens uczestniczyć w inny sposób w tym przedstawieniu???