1maud 1maud
4994
BLOG

Grecja pada, a Pani wojenka puka do drzwi..

1maud 1maud Polityka Obserwuj notkę 108

Zadzwoniłam do swojego dziecka z prośbą, aby w okolicy domu budowali natychmiast schron. Jest czego się bać. Jeśli znany z flegmy (tylko tyle z angielskiej natury zdołał zaimportować) Jan Vincent bez Pesela głośno mówi o zielonej karcie do USA, to „zadzwońcie we wszystkie dzwony

Musiało coś się stać w światowej dyplomacji, o czym nie wiemy. Wszak upadek Grecji jest przewidziany w scenariuszu szefów Europy od dawna. Problem tylko kiedy nastąpi. Pożyczanie pieniędzy na spłatę długów w sposób zupełnie naturalny ten dług (już za duży) pogłębia. Nikt nie krył specjalnie, że pieniądze nie poszły do kieszeni Greków, tylko wylądowały w bankach. Głównie o proweniencji francuskiej i niemieckiej.

Wiadomo od dawna, że problemy ma Portugalia, Hiszpania i Włochy. Nic nowego. Skąd ten nagłe lęki ministra, ogłaszającego, że chce zapewnić zielone karty do USA dla swoich dzieci?Ba, wspiera go sam premier Tusk, który podczas spotkania z premierem Czech popierał ostre słowa Rostowskiego.

Telefon wykonałam a potem spokojnie zaczęłam oceniać sytuację.

Kiedy objawy kryzysu były widoczne w Polsce, obaj panowie zapewniali, że jesteśmy oazą spokoju i zieloną wyspą na wzburzonym ocenie, której kryzys nawet lekką bryzą nie muśnie. Obaj panowie z uśmiechem uspokajali Polaków. Polska miała się świetnie. Nic to, że BIZ spadał na łeb na szyję. Nawet teraz, gdy już wiadomo, że inwestycje spadły w stosunku do roku ubiegłego, premier Tusk straszy, ze spadną wtedy, gdy PiS obejmie władze i inwestycje „zaaresztuje:. Niestety, co zmyślniejsi wyciągnęli dane i straszak padł.

Straszenie PiSem, przestało być wystarczające. A przecież trzeba dać ludziom impuls, szczególnie w obliczu spadających notowań własnej partii – do tego, aby nie głosowali czasem na tych, których dojście do władzy oznacza odsunięcie od koryta, rozstrzygnięcia kto, gdzie i w jakim stopniu przyczynił się do skandalicznych zaniechań po katastrofie Smoleńskiej. A także uważny przegląd portfela PP pod katem racjonalności ich zbycia. Na sprzedaży zarabia się raz i niekoniecznie tyle, ile się chce. A dziura budżetowa nie maleje tylko rośnie!

I nagle znaleźli Grecja. Upadek Grecji, upadek euro, a potem już tylko wojna. Ba, w dodatku, gdyby zamysł zwycięstwa na bazie strachu się powiódł, to będzie można to ostrzeżenie przekuć w uzasadnienie do własnych niepowodzeń i niepopularnych decyzji.

Przecież jeszcze miesiąc temu Rostowski spokojnie dokończył urlop, a po powrocie twierdził, że finanse publiczne w Polsce mają się świetnie. Tylko dziwna w tym aspekcie jest diagnoza"Kurs złotego przez ostatnie miesiące poruszał się zasadniczo zgodnie z innymi walutami regionu, choć polska waluta od początku kryzysu doświadcza większej zmienności niż jej regionalne odpowiedniki.”przysłana PAP przez  Amadeu Altafaj Tardio, rzecznik komisarza UE ds. gospodarczych i walutowych Olliego Rehna. Czy oprócz naszego ministra ktoś gra na zwyżki i zniżki naszej waluty?

Zabieg ratowania złotówki sprzedażą zasobów euro da tylko krótkotrwały efekt, a nie zmienia trendu. Ciekawe, kto zarabia na tych jednorazowych obniżkach, spowodowanych wrzuceniem przez MF miliardów euro na rynek? Oto jest pytanie.

I Tusk i Rostowski doskonale wiedzą, że chwilowe ożywienie gospodarki związane z uruchomieniem inwestycji strukturalnych (w związku z EURO 2012), które było przestawiane jako stała, dobra tendencja w gospodarce obecnie wygasa. Nie będzie nowych inwestycji w środki trwałe w dobie równoważenia wydatków budżetowych.

Doskonale wie o tym zarówno J, Kaczyński jak i prof. Gilowska. Stąd program gospodarczy PiS, którego celem jest pobudzenie aktywności społeczeństwa podobne do tego, które miało miejsce po transformacji. Trzeba zdecydowanie postawić na małe średnie przedsiębiorstwa -gdy światowe giganty będą podlegać kolejnym fuzjom i …upadkom. Pieniądze nie znikną, one tylko zmienią kieszeń. Postępuje pauperyzacja społeczeństwa.I jedyną szansą na odbicie(cóż z tego, że będziemy mieli tanie towary, jeśli będziemy na bezrobociu i nie będziemy mogli ich kupić?) jest wykreowanie popytu wewnętrznego połączonego z wszystkimi możliwymi ułatwieniami dla wszystkich form kreatywności gospodarczej obywateli.

Wizja rozpadu Unii czy upadku strefy euro jest rozważana przez analityków finansowych od dłuższego czasu. Niemcy, największy płatnik netto mają sporą odporność na decyzje pani kanclerz Merkel. Prędzej wymiękną Francuzi. Chyba, że znane z rzetelnej buchalterii i posłuszeństwa wobec władzy społeczeństwo powie zdecydowane stop rozdawnictwu. Zwolenników powrotu do ukochanej Marki jest w Niemczech bardzo wielu.

 

Jak tak sobie wszystko przemyślałam to doszłam do wniosku, że musze drugi raz zadzwonić do dzieci. Niech wstrzymają się z budową schronu.

Niech idą spokojnie 9 października na wybory i zagłosują zgodnie ze zdrowym rozsądkiem. Rozsądkiem, który ostrzega przed tymi, którzy przez cztery lata w Brukseli z zachwytem spijali każdą decyzję z ust dyrygentów z Unii (także tą o limitach gazów) a teraz próbują z rozmachem zaistnieć w końcu sprawowania kadencji, ostrzegając dramatycznie świat przed wojną. Prezydencja Polski miała podtrzymać mit wpływu polskiego ministra finansów, SZ i premiera na losy Unii. Nie wyszło. O Polsce w Unii ani mru mru. Dzięki Rostowskiemu sytuacja nieco uległa zmianie.J

Mam nadzieję, że się nie mylę. Bo jeśli tak, to żądajmy stanowczo wyjaśnień skąd się wzięło dramatyczne wystąpienie Rostowskiego w Brukseli.

 

 

http://gospodarka.dziennik.pl/news/artykuly/350442,kryzys-grozi-polsce-a-minister-urlopu-nie-przerwal.html

http://gospodarka.dziennik.pl/forsal/artykuly/338676,komisja-europejska-ocenia-dzialania-rostowskiego.html

 

1maud
O mnie 1maud

Utwórz własną mapę podróży.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka