artemida-moderna artemida-moderna
228
BLOG

List do mojej coreczki

artemida-moderna artemida-moderna Rozmaitości Obserwuj notkę 5

Dzisiaj mysle tylko o Tobie. Obydwie jestesmy przerazone tym, co sie stalo. Ale wierze, i Ty tez musisz wierzyc, ze wszystko bedzie dobrze. Mialas zawsze w zyciu tyle szczescia. Urodzilas sie pod szczesliwa gwiazda. Urodzilas sie po to, aby dawac innym radosc.

Po prostu, zreperuja Cie na nowo w tym szpitalu i przejdziesz przez zycie tanczac.

Kiedy mialas cztery lata sama mi to powiedzialas:

- mamo, ja Ci nie urodze dziecka.

- dlaczego, kochanie?

- bo ja musze tanczyc!

Przeciez Ci wtedy przyrzeklam, ze jezeli urodzisz mi wnuka zrobie wszystko, aby Ci pomoc.

Widzisz, ja musialam tak postapic. Zrobilam to przede wszystkim dla Ciebie. Kiedy mialam tyle lat, co Ty teraz tez wydawalo mi sie, ze moje zycie bedzie jednym wielkim tancem.

Tak sie jednak nie stalo. Kto zawinil? Wiesz, zapewne przede wszystkim ja sama. Ale to byly takie parszywe czasy! I Nie bylo wokol mnie madrych kobiet. W nikim nie mialam oparcia.

A Ty, Moj Skarbie, masz mnie. A ja Cie zawsze zrozumiem i zawsze bede Ci sluzyc dobra rada. Zebys tylko chciala mnie wysluchac. No wiem, ze sluchasz i ze liczysz sie z moim zdaniem. I to jest moja najwieksza satysfakcja i duma z bycia Twoja mama. 

Jeszcze przez wiele lat bedziemy razem we troje: Ty, ja i Twoje zycie. Twoje szczescie i Twoj bol. Twoje sukcesy i Twoje kleski. Twoje lzy radosci i Twoje lzy rozpaczy. Twoje chwile triumfu i Twoje chwile upokorzenia. Ja tam bede w samym srodku tego oka cyklonu, tylko po to, abys wiedziala, ze nie jestes sama, ze masz mnie na zawsze.

nieodgadniona

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości