Napisał notkę, w której cmentarne gwizdki jawią się jako nieliczne i trochę zagubione osoby, buczenia były "cichsze" niż w poprzednich siepniach oraz pochwalił z radością fakt, że "niepokorni" więcej klaskali niż buczeli, co niewątpliwie stanowi przejaw ich ucywilizowania.
Na mój komentarz negujący taką metodologię - odpowiedział pisowskim ad personam, po czym beztrosko mnie zbanował, by móc czytać komentarze, które aż piszczą z zachwytu nad jego "poukładaną" notką, która "wszystko tłumaczy".
Zresztą zarzut zamordyzmu nie powinien zbytnio p. Żyszkiewicza urazić. Persony, które nie widzą nic niestosownego w zachowaniu cmentarnych buszmenów (ba!, które ich bronią) - mają zapewne inne pojmowanie przyzwoitości i człowieczeństwa.
Piękna rzecz w ogóle: pisowski honor i dorosłość. Dajcie im nożyczki, a wszystko wytną, tak jak Ziobrę, Kowala etc...
thx