Witam.
No to się porobiło.
POLSKA ODDALA SIĘ OD UNII EUROPEJSKIEJ
Wyją miłośnicy brukselki i berlinek. Widać rozpacz na twarzach miłośników i miłośniczek ośmiorniczek oraz szampana spożywanego na koszt podatników. Jak tutaj żyć? Czarna rozpacz. Taki przekaz płynie ze strony totalnej opozycji. Aż strach pomyśleć, że kolejna chora, słaba psychicznie osoba będzie chciała się targnąć na życie, zatruta jadem nienawiści sączącym się z mediów jedynie słusznej sprawy. Ludzie słabi, bo przecież nie politycy, niezaprzedani za judaszowe srebrniki propagandziści, mający sumienie wielkości ziarenka maku, ludzie spełniający dyrektywy swoich zagranicznych mocodawców. Nie będę się rozpisywał o paliwie, jakie dostarczono tym hienom 11 listopada. Przecież nawet ślepy i średnio rozgarnięty człowiek widzi w tym wszystkim starannie ułożony scenariusz, którego finałem miał być STRASBURG. Po tych wczorajszych wyczynach libertyńskiego lewactwa oraz europosłów typu Tchum, Boni, Kudrycka itd. można powiedzieć jedno.
UNIA EUROPEJSKA ODDALA SIĘ OD POLSKI.
Tak tak. To oni dostrzegli, że z obecnie rządzącymi w Polsce oraz ich zwolennikami wiele się już nie ugra. Nie będzie można liczyć na miliardy złotych, które wyciekały, za czasów magika z Londynu do złodziejskich rajów podatkowych. Nie będzie można liczyć na przyzwolenie przyjmowania migrantów drugiego, trzeciego sortu. Przecież Berlin i Paryż zatrzyma sobie tych bogatych, wykształconych chcących pracować. Reszta miała zasilić albo obciążyć kraje europy wschodniej. Nie udało się narzucić kwot z migrantami zarobkowymi, to zaczyna się majstrować przy prawie azylowym uzgodnionym w traktacie dublińskim. Masonów z Paryża boli katolicyzm w Polsce. Boli tak bardzo, że każdy katolik to faszysta, nazista. Masoni z Sorosem aż wyją ze złości, iż istnieją narody na wschodniej flance, przeciwne Multikulti. Unię a raczej jej bogate stare jądro denerwuję, że taki kraj jak Polska śmie stawiać jakieś warunki przy tworzeniu wspólnej armii. Śmie stawać w obronie rodzimego przemysłu obronnego, zamiast wyprzedać za 1 złotówkę jak za czasów Lewandowskiego i Balcerowicza a póżniej kupować przestarzały sprzęt od koncernów niemieckich i francuskich, przepłacając jak za słynne karakale.
Skoro tak, to, do czego potrzebna jest Polska? Czasy tanich montowni, taniej siły niewolniczej kończą się. Zauroczenie zachodem maleje proporcjonalnie do agresji medialnej polityków zachodu. Wspólna armia? Syci, bogaci liczli na mięso armatnie, zakładające w starych doktrynach obronę UE na linii Odry, czyli Berlina. Zapiekły opór Polski w sprawie drugiej nitki gazociągu po dnie Bałtyku doprowadza do furii Berlin. Może te wszystkie grzechy by puszczono w niepamięć, ale głośne, coraz bardziej doniosłe mówienie o odszkodowaniach za II Wojnę Światową, przez przedstawicieli władz RP, przelewa czarę goryczy. Tego Berlin, Paryż oraz Bruksela nie darują.Odkłamywanie historii tym bardziej. Faszyści to maszerujący 11listopada Polacy a nie Niemcy. Już było pięknie. Jeszcze troszeczkę o tępe niedokształcone multikulti uwierzyłoby, że polscy faszyści zakładali obozy koncentracyjne i gazowali tam niewinnych nazistów niemieckich a Hitler był Polakiem.
Pozdrawiam.
